Zabójstwo 16-letniej Kornelii. Matka ma żal do policji. “Mówili, że córka melanżuje”

Policjanci szybko zatrzymali siedem osób. Patrykowi B., 25-latkowi z kryminalną przeszłością, przedstawili zarzut zabójstwa 16-latki. Mężczyzna przyznał się i złożył obszerne wyjaśnienia. Uczestniczył też w wizji lokalnej, podczas której – jak informują “Wydarzenia” Polsatu – o mało nie został zlinczowany przez znajomych zamordowanej dziewczyny. 25-latek został aresztowany. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności. 

Według śledczych w zabójstwie pomagała mu nieletnia Martyna S., jego dziewczyna. Decyzją sądu najbliższe miesiące nastolatka spędzi w schronisku dla nieletnich. Prokuratura chce, by dziewczyna odpowiadała za współudział jako dorosła. Sąd wyraził na to zgodę, ale ta decyzja może być zaskarżona przez pełnomocnika rodziców nieletniej.  

Rodzice zamordowanej nastolatki przerwali milczenie. Dziennikarzom Polsatu opowiedzieli, jak wyglądały poszukiwania nastolatki. Zarzucają policji bezczynność. Ta odpowiada, że “pracowała intensywnie”.

Matka 16-latki ma żal, że policja zignorowała prośby o poważne potraktowanie zaginięcia córki. Kilka razy pisali do komendanta. – Podpowiadaliśmy. Ale ona nie była szukana. Jak się znajdzie przy okazji, to się znajdzie. Policjantka powiedziała mi, że córka melanżuje i sama wróci – opowiadała matka nastolatki. 

Gdy zgłosiła zaginięcie, jej córka już nie żyła.  

– Do mnie to nie dociera. To, co się stało, to się nie mieści w głowie. Jak można kogoś zabić? – pyta matka Kornelii. I odpowiada: – To bestie, po prostu bezczelne bestie. 

Siałkowski pisze z sądu – zobacz stronę autora artykułu