Otwoccy kryminalni zatrzymali 60-letniego mężczyznę podejrzanego o zabójstwo 44-letniego otwocczanina, który niedługo po ataku nożem zmarł w swoim mieszkaniu. O tajemniczej zbrodni, w której śledczy mieli więcej pytań niż odpowiedzi, „Linia” pisała na początku lutego.
AGNIESZKA JASKULSKA
Ciało 44-letniego mężczyzny znalazł jego kolega, który przyszedł do jego mieszkania w niedzielę, 2 lutego. Martwy mężczyzna miał na ciele rany, które mogły świadczyć o tym, że wcześniej został zaatakowany nożem. Sprawą zajęli się śledczy, którzy sprawdzali, co robił i z kim widział się mężczyzna przed śmiercią.
Tajemnicza śmierć 44-latka była szeroko komentowana w mediach społecznościowych. Podejrzewano, że mężczyzna został zaatakowany nożem w parku miejskim w Otwocku. Sprawą zainteresował się także Marcin Kraśniewski, przewodniczący otwockiej komisji zdrowia i spraw społecznych, który zapewnił w rozmowie z „Linią”, że nagrania z monitoringu w parku miejskim zostały sprawdzone, ale kamery nie zarejestrowały żadnego brutalnego zdarzenia. – Wszystko wskazuje na to, że 44-latek nie został zaatakowany w parku – mówił w rozmowie z „Linią” Kraśniewski.
Kilka dni temu otwoccy kryminalni zatrzymali 60-letniego mężczyznę, który dobrze znał się z nieżyjącym 44-latkiem. – W toku postępowania okazało się, że zatrzymany ma związek ze śmiercią 44-latka – mówi nadkom. Daniel Niezdropa z Komendy Powiatowej Policji w Otwocku. – 60-latek usłyszał zarzut popełnienia zabójstwa, za co grozi mu do 25 lat pozbawienia wolności, a nawet dożywocie – dodaje nadkom. Niezdropa.
Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i podejrzany trafił do aresztu tymczasowego. – Śledztwo jest w toku. Wyjaśniane są wszystkie okoliczności śmierci 44-latka – zaznacza nadkomisarz.
O GENEZIE SPRAWY CZYTAJ TUTAJ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS