Jej córka zjeżdżała na pontonie w aquaparku z wysokości 16,5 metra. – Zorientowała się że coś jest nie tak, wpadając do pustej niecki – napisała do nas mama dziewczynki. Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji podkreśla, że szybko zostały podjęte działania ratunkowe.
Pani Agata opisała nam w liście do redakcji zdarzenie, do którego doszło 14 maja o godz. 9.15 w aquaparku przy ul. Miodowej w Płocku. Jej samej tam nie było, opiekę nad córką powierzyła swojej siostrze i bratu.
W sumie w strefie basenowej przebywały cztery dorosłe osoby i dwoje dzieci.
– Byli jedynymi klientami obiektu. Chwilę po zabawie w basenie postanowili skorzystać ze zjeżdżalni i udali się schodami na górę do wejścia w tubę zjeżdżalni. Na górze zauważyli, że woda nie jest włączona, więc mój brat udał się na dół, do ratownika, w celu upewnienia się czy można korzystać ze zjeżdżalni – relacjonuje.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS