Prokuratura postawiła zarzuty mężczyźnie, który zaatakował młodą kobietę. Był agresywny, podniósł ją, rzucił o ziemię i ciągnął za sobą. Gdyby nie reakcja przechodniów, mogło dojść do gwałtu. Mimo nagrania sprawca nie przyznaje się do winy.
Śledczy przesłuchali zatrzymanego mężczyznę i przedstawili mu zarzuty na podstawie artykułu 191 Kodeksu karnego. Chodzi o stosowanie przemocy lub groźby w celu zmuszenia innej osoby do określonego działania. Oskarżony to 25-letni Daniels D., student z Łotwy.
Do zdarzenia doszło w sobotę 18 sierpnia, o godz. 5 nad ranem. Nina zamówiła taksówkę na róg ulic Dalekiej i Grójeckiej na warszawskiej Ochocie. Gdy czekała na kierowcę, zaczepił ją nietrzeźwy mężczyzna. Nie miał na sobie koszulki. Chciał, żeby gdzieś z nim poszła. Nina prosiła, żeby zostawił ją w spokoju. Ale on nie odpuszczał. Gdy dziewczyna stanowczo zareagowała, sprawca podniósł dziewczynę, rzucił ją o ziemię, a następnie ciągnął przez pasy. Gdyby nie reakcja ochrony z budynku PKP Cargo dziewczyna mogła paść ofiarą gwałtu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS