A A+ A++

“Driftowanie” na śniegu

Sytuacja znana każdemu kierowcy. Mroźny dzień, obfite opady śniegu, śliskie drogi i drifterzy-amatorzy, którzy na parkingach sklepów i pustych placach mają swoje 5 minut. Nawet tych kierowców, którzy na co dzień jeżdżą przepisowo i nie odnajdują w sobie żyłki sportowca kusi czasem, by w takich warunkach pokonać parę zakrętów poślizgami, czy to zaciągając hamulec ręczny czy to (w autach z napędem na tylną oś lub na 4 koła) dodając w odpowiednim momencie gazu. Niestety, tych którzy ulegną pokusie mogą spotkać surowe konsekwencje. Bywa, że spotkanie z policją kończy się czymś więcej niż mandatem, a nawet jeśli nikt nie złapie nas na gorącym uczynku, łatwo uszkodzić samochód i wpakować się w wydatki np. po uderzeniu w krawężnik.

Ile mandatu za “drift” na parkingu?

czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAir Canada nie czuje się winna wydania złota złodziejowi
Następny artykułTabliczka mnożenia to dla nich fraszka