A A+ A++

Donald Tusk przy torcie udekorowanym euro to tylko jedno z bardziej obrazowych wspomnień zachwytu polityków PO unijnymi funduszami. Całe kampanie wyborcze budowano na tym, że to PO wynegocjuje dla Polski miliardy ze wspólnoty. Dziś członkowie tej samej partii chcieli zablokować pieniądze na odbudowę po korona-kryzysie. Czy wyborcy to zrozumieją? Jak odniosą się unijni koalicjanci?

„Stawką tych wyborów jest 300 miliardów złotych” – głosili politycy PO w 2011 r.

Nie tylko wywalczymy kolejny siedmioletni budżet Unii Europejskiej, ale wywalczymy w nim dla Polski jeszcze więcej niż w tym budżecie. To jest rzecz kluczowa, to rzecz która zdecyduje o cywilizacyjnych szansach rozwoju do końca dekady

– zapewniał Radosław Sikorski.

Nie ma drużyny, nie ma ekipy, nie ma partii politycznej w Polsce lepiej do tego zadania przygotowanej

– dodał Jacek Protasiewicz.

Jeśli wybierzecie nas, to dokończymy modernizację Polski i dla tej modernizacji wynegocjujemy z Unii Europejskiej co najmniej 300 mld złotych

— obiecał Sikorski.

Istotnie, przez lata unijne fundusze płynęły do Polski szerokim strumieniem. Symbolem unijnego dobrobytu stały się zmodernizowane małe miejscowości, odrestaurowane zabytki, inwestycje w kadry. Ale także te nietrafione inwestycje, jak zimne termy w warmińsko-mazurskiem, czy opuszczone aquaparki i lotniska w małych gminach.

Każdy sprzeciw, czy nawet rzeczową dyskusję o sposobie inwestycji i spłaty unijnych pieniędzy, Platforma Obywatelska nazywała PiS partią eurosceptyczną. Zarzucała dążenie do Polexitu i chęć skłócenia z unijnymi elitami, izolację na arenie międzynarodowej.

Dziś, kiedy merytoryczną dyskusję na ten temat rozpoczęła w Polsce Solidarna Polska i Konfederacja, a w Niemczech spór rozstrzyga tamtejszy trybunał konstytucyjny, zapewniając, że odpowiedzialność za ewentualne bankructwo kraju członkowskiego to maksymalnie tylko 0,6 proc. unijnego PKB, Platforma mówi jedynie populistycznie o tym, że nie można negocjować z terrorystami. Że nie godzi się na łamanie zasad praworządności, nie chce mówić o pieniądzach dla Polski z rządem, który, tu cytat, niszczy sądownictwo i pałuje kobiety na ulicach.

Tylko jak wytłumaczyć wyborcom PO, że jak dotąd wszystko, co postanowiła Unia, było doskonałym, nowoczesnym gwarantem dobrobytu, dziś jest nie do przyjęcia? Czy to Platforma Obywatelska dąży do Polexitu? I czy unijni koalicjanci to zrozumieją?

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKoronawirus. Nowy lek działa przeciwko wszystkim mutacjom COVID-19? Bada go Europejska Agencja Leków
Następny artykułe-usługi w Administracji Skarbowej: „Umów wizytę w urzędzie skarbowym” oraz e-Urząd Skarbowy