Za styl punktów nie dają

Choć Delta Sieniawa Żarska stworzyła sobie więcej sytuacji strzeleckich niż Budowlani Lubsko, zeszła z boiska pokonana (1:2).

Walcząca o utrzymanie w lidze Delta od początku rzuciła się na rywala. Podopieczni Marka Sitarka już w pierwszym kwadransie zmarnowali trzy „setki”.  Najpierw strzał Macieja Leszczyńskiego z rzutu wolnego obronił bramkarz Budowlanych, po chwili Bartłomiej Pruchniak w dogodnej sytuacji nie trafił do pustej bramki. Trzecią okazję miał Dawid Wójcik, którego uderzenie ofiarnie obronił Tobiasz Błaszków. W odpowiedzi, w 17. minucie piłka po strzale Jakuba Borysiewicza trafiła w słupek. Kolejna akcja gości przyniosła im bramkę. Po minięciu obrońców, na przedpolu karnym Patryk Kozioł przymierzył w samo „okienko”, pokonując Mariusza Morawskiego. Drugą bramkę Budowlani strzelili tuż przed przerwą. Kozioł precyzyjnie dośrodkował z rzutu rożnego, do piłki najwyżej wyskoczył Tymoteusz Dynowski, który głową umieścił ją w siatce. W drugiej połowie Delta ciągle „biła głową w mur”. Trener Marek Sitarek postanowił pomóc zespołowi, wchodząc na boisko. 

Najlepszą okazję zmarnował Jakub Kaźmierski, który nie trafił do pustej bramki. Gospodarze strzelili kontaktowego gola, ale dopiero w ostatnich sekundach meczu po akcji Dominika Erazmusa i dobitce Krzysztofa Sokołowskiego. 

Po meczu niepocieszony był prezes Delty, Łukasz Pokrywiecki.

– To kolejny mecz w naszym stylu. Tak jak w poprzednich meczach mieliśmy przewagę, ale nie potrafiliśmy jej udokumentować jej bramkami. A niewykorzystane sytuacje się mszą – mówi. – Za styl punktów nie dają, a ciągle unosi się nad nami jakieś fatum. Nie ma co się tłumaczyć, kolejny raz przegrywamy mecz, który minimum powinniśmy zremisować. Walczymy dalej, punktów potrzebnych na utrzymanie będziemy szukać w kolejnych meczach.