Niedoceniony dereń jadalny
Jeszcze przed wojną dereń jadalny bił rekordy popularności. Rósł w prawie każdym polskim ogrodzie, a jego właściwościami zachwycali się prawie wszyscy do tego stopnia, że szybko przylgnęła do niego łatka “pańskiego owocu”. Uprawa derenia nie jest skomplikowana: świetnie radzi sobie w naszych ogrodach, więc wystarczy mu zapewnić słoneczne lub półcieniste stanowisko oraz żyzną glebę. Jest ponadto mrozoodporny, doskonale znosi przycinanie i nie trzeba go ani zbytnio podlewać, ani zasilać nawozami. Jeśli dereniowi zapewnimy te minimalne warunki, to na jego gałęziach pojawiają się owoce: czerwone pestkowce o słodko-cierpkim smaku. Choć nie każdemu przypadają one do gustu, to warto docenić ten skarb natury, który za granicą kosztuje około 1000 euro za kilogram.
Co można znaleźć w owocach derenia?
Owoce derenia jadalnego to prawdziwy rezerwuar cennych substancji. Wystarczy spojrzeć na jego skład. Zawiera witaminy: C, A, oraz z grupy B, a w szczególności niacynę (czyli witaminę. PP). Listę dobroczynnych związków uzupełniają pierwiastki: potas, wapń, cynk, żelazo i fosfor, które wpływają na wszystkie kluczowe układy w organizmie. Całość dopełniają flawonoidy i kwasy organiczne, a one zaliczane są do antyoksydantów. Mogą minimalizować występowanie chorób cywilizacyjnych, pozbywać się nadmiaru toksyn oraz hamować starzenie się komórek organizmu.
Jak nam oferuje dereń jadalny?
-
Jest aseptyczny
-
Ma działanie moczopędne
-
Przyspiesza gojenie się ran
-
Zapobiega tworzeniu się zmarszczek
-
Wspiera odporność
-
Łagodzi stany zapalne
-
Redukuje ilość tzw. złego cholesterolu
-
Pomaga utrzymać wagę
-
Działa kojąco na skórę
Jak korzystać z derenia jadalnego?
Działanie derenia jadalnego jest wszechstronne, więc warto z niego skorzystać. Co prawda w masowej świadomości jest tylko ciekawostką albo pokarmem dla ptaków, ale znawcy doskonale wiedzą, co z niego przygotować. Nalewki, dżemy, sosy i soki to tylko część zastosowań. Owoce derenia można zasuszyć i przygotowywać z niego napary, które szczególnie zimą będą na wagę złota. Najlepiej jednak zjadać go na surowo, ponieważ w takiej formie zachwouje swoje wszystkie właściwości. Jeśli zaś nie mamy pomysłu, co zrobić z nadmiarem derenia, możemy go zamrozić albo przygotować z niego “polskie oliwki”, czyli go ukisić, by wyglądał tak, jak śródziemnomorski przysmak.
Niestety, kiszony dereń, czyli “polskie oliwki” wymagają użycia jeszcze niedojrzałych owoców. Jeśli nie udało nam się przygotować rarytasu w tym roku, trzeba, niestety, poczekać do przyszłego roku.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS