Niedługo po uderzeniu pojazdu DART w asteroidę Dimorphos mogliśmy zobaczyć fascynujące zdjęcia z tego wydarzenia. Minęło kilka dni i za niewielkim Dimorphosem utworzył się długi ogon z materiału wyrzuconego w wyniku zderzenia w przestrzeń kosmiczną.
Dimorphos ma zaledwie 170 metrów średnicy, a ciągnący się za nim ogon pyłu i skał mierzy około 10 000 kilometrów, informują astronomowie z Southern Astrophysical Research Telescope w Chile.
Zdjęcia wykonane zaraz po zderzeniu pokazywały wielką chmurę szczątków otaczających asteroidę. Obecnie chmura ta rozciągnęła się ogon. Zaszedł tam ten sam proces, w wyniku którego kometa zyskuje warkocz. Także i w przypadku Dimorphosa ogon został utworzony w wyniku oddziaływania wiatru słonecznego pchającego materiał w stronę przeciwną do położenia Słońca.
Obserwując pozostałości po kolizji astronomowie mogą badać strukturę wewnętrzną Dimorphosa, zdobywając w ten sposób bardzo ważne informacje dotyczące przyszłych misji, których celem będzie zmiana toru asteroidy. Struktura wewnętrzna to jeden z najważniejszych czynników, jakie należy brać pod uwagę przygotowując taką misję.
Gdy chmura szczątków wokół Dimorphosa zniknie, można też będzie badać jego powierzchnię. Europejska Agencja Kosmiczna chce za dwa lata wysłać misję Hera, która dokładnie przyjrzy się asteroidzie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS