Zanim doszło do katastrofy lotniczej, Boeing 747-122 N4712U miał za sobą wiele bezpiecznych tras. W powietrzu spędził ponad 58 tysięcy godzin, wykonując ponad 15 tysięcy lotów bez żadnych usterek. Niestety 24 lutego 1989 roku lot United Airlines 811 przebiegł w zupełnie nieoczekiwany sposób.
Katastrofa United Airlines 811. To był lot z Honolulu do Sydney
Początek podróży miał miejsce w Los Angeles. To tam zebrali się pasażerowie, którzy marzyli o zobaczeniu innego kontynentu. Nikt nie przypuszczał, że już za moment wydarzy się katastrofa. Niestety nie dotarli do Australii. Choć pierwszy odcinek przebiegł prawidłowo, to problemy zaczęły się chwilę po tym, jak maszyna wystartowała z lotniska w Honolulu, gdzie planowo maszyna miała przystanek.
Podczas podróży okazało się, że w pobliżu zauważono intensywną burzę. Kapitan zdecydował o zwiększeniu pułapu lotu do 10 000 m, aby uniknąć zderzenia z gwałtowną naturą. Niestety pasażerowie mimo to odczuwali nieustanne turbulencje.
Na pokładzie zapaliła się lampka ostrzegawcza “zapiąć pasy”. Po 16 minutach, a dokładnie o godzinie 2:08, kiedy maszyna osiągnęła wysokość przelotową 6700-7000 m, w kabinie klasy biznes rozległ się głośny zgrzyt. Chwilę później wszyscy poczuli wstrząs. Okazało się, że doszło do wyrwania drzwi bagażowych R5. Ta sytuacja spowodowała dekompresję. Wyrwało podłogę i kilka rzędów foteli, a nagła zmiana ciśnienia wyssała z pokładu samolotu dziewięciu pasażerów.
Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Pożar i bezpieczne lądowanie awaryjne
Oderwane części uszkodziły dwa prawe silniki samolotu, co znacznie obniżyło moc maszyny. Doszło do pożaru. Mechanik pokładowy, który nie mógł nawiązać kontaktu z załogą, wyszedł sprawdzić, jak wygląda sytuacja. Zobaczył wielką wyrwę i uznał, że na pokładzie doszło do wybuchu bomby.
Kapitan podjął działania w kierunku awaryjnego lądowania. Zrzucił paliwo i rozpoczął niezbędne procedury. W tym celu zawrócił w kierunku Honolulu. Ze względu na fakt, że prawe skrzydło uległo uszkodzeniu, nie można było wysunąć klap umożliwiających poprawne hamowanie.
Na szczęście pomimo dużej prędkości sięgającej 370 kilometrów na godzinę udało się bezpiecznie wylądować. Wszyscy zostali ewakuowani w ciągu 45 sekund.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS