Naczelnym takim tematem jest aborcja i pigułka dzień po. Ustawy w sprawie tej ostatniej prezydent nie podpisał. Marna to próba ocieplenia jego wizerunku, bo tak naprawdę równoznaczne jest to z vetem. Oczywiście zaraz w mediach społecznościowych pojawiło się wiele komentarzy i żartów. Że prezydent tak właściwie nie zrozumiał istoty tej ustawy, gdyż myślał, że jest to pigułka dzień PO. A co Tuska, nie jest warte podpisu prezydenta.
Gdybyśmy żyli w nowoczesnym państwie, nie byłoby tematu. Kościół oczywiście może, a nawet powinien mieć swoją teorię, ale to nauka powiedziała w tej sprawie wszystko. Szkoda tylko, że nie czuje się współwinny niepotrzebnych śmierci. A przecież aborcja powinna być legalna. Nic by to nie zmieniło, bo w tak katolickim kraju, jakim jest Polska, mało która Polka zdecydowałaby się na zabieg. Z drugiej strony przymus w tej sprawie nie jest dobrym rozwiązaniem. No, ale przecież straciliby idealnego i wiele razy odgrzewanego kotleta. I ten gniew biskupów, którzy, jak się okazuje, mają więcej do powiedzenia w świeckim państwie, niż by się nam mogło wydawać.
Trzeba więc grzać temat, polaryzując społeczeństwo, aby przykryć wyciekające informacje o powiązaniach PiS z Rosją. Kościoła może także. Rydzyk, jak startował z RM, korzystał z wojskowych nadajników na Uralu. Przykryć, jak bardzo rozpasały się rosyjskie służby w Polsce podczas ich rządów. Jak bardzo słabe są nasze służby, gdyż o działającej agenturze dowiadują się od Amerykanów. Ostatnimi czasy także od Czechów, przy okazji tematu Voice of Europe. Ewidentne rosyjskie wpływy mające na celu destabilizację w Polsce, a także w Europie. Świadczy o tym tematyka i charakterystyka wypowiedzi. Chociażby taka, że jedną z przyczyn upadku Europy jest feminizm. Dziwnym zbiegiem okoliczności bardzo często cytowały ten portal Voice of Europe tzw. prawicowe media. Jest to pokłosie likwidacji WSI przez Macierewicza, który niestety chodzi na wolności i chodzić będzie dalej. Nikt nie wyciągnie konsekwencji, bo demokratyczne partie też były wtedy ZA. Choć pewnie nie wiedziały, jakie są jego plany.
No, ale trzeba się uczyć na błędach i mam nadzieję, że odpowiednie wnioski zostały wyciągnięte. Zwłaszcza, aby móc przeciwstawić się ideologii pseudo prawicy. Jeden z kandydatów PiS w Jaworznie żali się na swoim profilu, że wsadzono do więzienia księdza, tym samym niszczy się Polskę, wiarę, tradycję i nasze korzenie. Po pierwsze nie do więzienia, tylko do aresztu. Po drugie mamy XXI wiek i czasy średniowiecza już dawno za nami. Ksiądz to nie nadczłowiek i wszyscy jesteśmy równi wobec prawa. Znam wiele bardziej katolickich krajów. Chociażby Chile. Tam, gdy temat pedofilii ujrzała światło dzienne, w ciągu roku temat rozwiązano, poleciały głowy wszystkich katolickich biskupów. Czy w związku z tym naszą tradycją ma być zamiatanie spraw pod dywan, ogólne kumoterstwo i nepotyzm? Pan kandydat zapomniał wspomnieć, że brat księdza dostał bardzo intratne stanowisko w jednej ze spółek Skarbu Państwa. Takie drobne przejęzyczenie. Osadzony w areszcie duchowny, którego broni kandydat, to ten, który odprawiał egzorcyzmy salcesonem. Trochę to dziwne, bo myślałem, że ten obrządek wygląda inaczej. Przy okazji przytulił także kilkadziesiąt milionów z Funduszu Sprawiedliwości. Nie wiem tylko, czy w nomenklaturze PiS bezkarność dla „swoich” to nasza tradycja, czy może korzenie.
Hierarchię władzy można porównać do piramidy. Na szczycie władza centralna, a podstawa to samorządy. To tak jak dom. Są fundamenty, ściany i dach. Raz zepsuty fundament powoduje, że dom będzie gnić latami, aż zepsuje wszystkie ściany. A grzyb dosięgnie dachu. Podobnie w polityce i naszym życiu codziennym. Trzeba się uczyć na błędach i wyciągać wnioski, aby nie powielać nietrafionych wyborów.
Artur Nowacki
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS