A A+ A++

Na granicy polsko-rosyjskiej ma powstać specjalne ogrodzenie utrudniające przedostanie się z obwodu kaliningradzkiego do Polski niepożądanych uchodźcom. Taki komunikat ogłosił minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. Sama decyzja o budowie umocnień granicznych miała być podjęta na podstawie komunikatów władz rosyjskich o umożliwieniu lotów do Kaliningradu przez samoloty wykonujące bezpośrednie rejsy do Turcji oraz krajów Bliskiego Wschodu.

Podobne działania w roku 2021 przedsięwzięły władze „łukaszenkowskiej” Białorusi. Następstwem czego był sterowany napływ uchodźców z krajów afrykańskich i azjatyckich, na granicę z Rzeczpospolitą.

Decyzja władz polskich odnośnie budowy zapory na granicy polsko-rosyjskiej, spotkała się z krytyką przedstawicieli reżimu rosyjskiego. Rzecznik Putina, Dmitrij Pieskow decyzję władz polskich określił jako głupią. Do potencjalnej budowy zapory granicznej krytycznie podchodzą także władze obwodu kaliningradzkiego. Rzecznik prasowy władz regionalnych, Dmitrij Łyskow powiedział tamtejszym mediom, że to jest populizm polskich władz. Na dodatek, jak stwierdził Łyskow, przecież funkcjonuje już specjalny, poradziecki system umocnień granicznych tyle, że od strony rosyjskiej.

Ochrona strefy nadgranicznej w obwodzie kaliningradzkim (wedle tegoż Łyskowa) funkcjonowała skutecznie. Tyle że ochrona granicy polsko-białoruskiej, do czasu napływu tam nielegalnych migrantów, również funkcjonowała dobrze. Czyli argument Łyskowa nie należy uważać za trafiony.

Rosyjskie władze już ogłosiły, iż rozważany jest wariant ustanowienia ruchu bezwizowego z wieloma krajami, „przyjaznymi wobec Rosji”. Takim krajem jest choćby Syria czy Erytrea. Na granicy z Rosją jak na razie nie było problemu związanego z próbami jej nielegalnego przekraczania, na dużą skalę. Straż Graniczna o niczym takim nie informuje. Oficjalny ruch osobowy praktycznie ustał. Wpływ na to miała tak sytuacja wokół COVID-19 jak i ograniczenia wprowadzone po rosyjskiej agresji na Ukrainę.

30 września lotnisko w Kaliningradzie otrzymało od rosyjskiego nadzoru ruchu lotniczego zgodę na ułatwienie otwierania połączeń międzynarodowych. Oficjalnie w celu poprawienia komunikacji ze światem dla eksklawy. Jak do tej pory jednak do Kaliningradu dolecieć można spoza Rosji tylko rejsem z tureckiej Antalyi. Rejsy na tej trasie odbywają się raz w tygodniu. Do tej pory korzystali z tego połączenia praktycznie tylko rosyjscy turyści. O projektach innych połączeń oficjalnie nie komunikowano.

Sama budowa zapory granicznej to jednak problem nie tylko polityczno-militarny. W wielu miejscach na granicy prywatne grunty rolne podchodzą od polskiej strony, prawie pod sam pas graniczny. By więc tam cokolwiek montować trzeba rozpocząć proces wywłaszczania właścicieli ich ziem. Doświadczenia z granicy polsko-białoruskiej wykazują, że taka tymczasowa zapora jest dość łatwa do sforsowania. Logiczne więc wydaje się rozbudowa umocnień łącznie z systemami zabezpieczeń elektronicznych. Czy jednak do tego dojdzie? Czy Rosjanie rzeczywiście chcą otworzyć nowy wariant konfliktu z Zachodem, poprzez wysyłkę do krajów Unii (przez Polskę choćby) kolejne tysiące nielegalnych migrantów? A może to tylko reakcja obecnie rządzącej Polską ekipy na zmniejszające się notowania sondażowe? Pewnie odpowiedź na te pytania uzyskamy niebawem.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCezary Kowalski: Liverpool wygrał, ale to może być łabędzi śpiew Kloppa
Następny artykułSzef MZ: Zeszliśmy poniżej tysiąca zakażeń dziennie