A A+ A++

Gdy wybuchła wojna niemiecko-sowiecka, Sołżenicyn pracował akurat na Kaukazie jako nauczyciel matematyki. Wcielony do Armii Czerwonej, trafił do artylerii. W wojsku musiał radzić sobie nie najgorzej, skoro w uznaniu zasług został odznaczony m.in. Orderem Czerwonej Gwiazdy.

Sołżenicyn popełnił jednak błąd, który kosztował go niemal dekadę życia. W listach, które pisał z frontu do przyjaciela Nikołaja Witkiewicza, Sołżenicyn pozwalał sobie na krytykę Stalina. Więcej – dawał jasno do zrozumienia, co sądzi na temat sposobu, w jaki Stalin zarządza Armią Czerwoną. Listy zostały przechwycone przez NKWD i stanowiły główny dowód w szybkim procesie.

Przyszły noblista został skazany z artykułu 58, p. 10 (karzącego antysowiecką agitację) oraz 11 (próba utworzenia organizacji antysowieckiej).

Kolejne osiem lat swojego życia Sołżenicyn spędził w łagrach. Zwolniony w 1953 roku, został wysłany do Kazachstanu. To tam zaczął opisywać rzeczywistość GUŁagu. W 1962 roku udało mu się wydać „Jeden dzień Iwana Denisowicza”. Opowiadanie to idealnie wpasowało się w zapotrzebowanie Chruszczowa. Nowy przywódca Związku Sowieckiego szukał książki, która w żywy sposób będzie opowiadała o „nadużyciach” ery stalinizmu, ale równocześnie nie będzie krytyczna wobec samego systemu komunistycznego.

„Temat łagrów stanowił w ZSRS tabu od roku 1937. Po śmierci Stalina Nikita Chruszczow, żeby zapewnić sobie poparcie aktywu partyjnego w walce o władzę, starał się uspokoić towarzyszy, że pod jego rządami nie powtórzą się krwawe czystki sowieckich elit – tłumaczył na łamach „Historii Do Rzeczy” prof. Dariusz Tołczyk, slawista, autor książki „Nie widzieć zła. GUŁag i inżynierowie dusz”. – W chruszczowowskiej mitologii odwilży dominowała opowieść, jak to ideowi bolszewicy padli ofiarą niedobrego tow. Koby, lecz mimo wszystko nie wyrzekli się nigdy wierności partii i ideologii. Władze zapraszały twórców do współpracy w tworzeniu tej narracji. W takiej chwili nieznany wówczas nikomu nauczyciel matematyki z Riazania przekazał wpływowemu pismu literackiemu »Nowy Mir« opowieść o Iwanie Denisowiczu. Bohater, prosty chłop-żołnierz, niewinnie zamknięty w łagrze, stara się przetrwać w nieludzkich warunkach, a autor pokazuje jego zwykły dzień. I tyle, żadnej polityki, żadnych ideowych komentarzy, jedynie konkretny język prostego człowieka”.

W l. 1958–1968 Sołżenicyn napisał swoje trzytomowe dzieło „Archipelag GUŁag”. Po raz pierwszy zostało ono wydano na Zachodzie w 1973 roku. W ZSRS oficjalnie ukazało się na rynku dopiero w 1989 roku, choć już wcześniej dostępne było w drugim obiegu.

W 1970 roku Sołżenicyn otrzymał literacką Nagrodę Nobla za całokształt twórczości. Trzy lata później pisarz został wydalony z ZSRS. Do Rosji wrócił w 1994 roku. Po dojściu do władzy Władimira Putina stał się jego zwolennikiem i wielokrotnie udzielał mu publicznie swojego poparcia.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułGórnicy z Bełchatowa znajdą pracę w ośrodku olimpijskim? Oryginalny pomysł gminy
Następny artykułDUH: minister finansów Niemiec proponował USA umowę na 1 mld euro za rezygnację z sankcji na NS2