Po południu w Międzychodzie przypomniano te tragiczne wydarzenia. „To sąsiedzi sąsiadom zgotowali taki los” – mówi organizator uroczystości, społecznik Krzysztof Sobkowski.
Mówimy Niemcy, no bo Międzychód akurat był miastem przygranicznym, mieszkało tutaj od lat wielu Niemców – w pełnej zgodzie z Polakami, z Żydami, bo też narodowości żydowskiej mieszkańców mieliśmy. Wszyscy żyli w zgodzie, nie było z tym absolutnie żadnego problemu. Dopiero zarażenie ideologią faszystowską sprawiło, że ludzie stali się zdolni właśnie do powodowania takich tragedii
– mówi Krzysztof Sobkowski.
Jak podają historycy, często dawano Polakom kilka minut na spakowanie się. Wysiedlano głównie tych, którzy stanowili element wywrotowy, zagrożenie dla władz niemieckich, między innymi powstańcy wielkopolscy, ich rodziny, urzędnicy, inteligencja. Wielu z nich nigdy już nie wróciło.
Szacuje się, że do końca wojny wysiedlono stąd nawet 4 i pół tysiąca Polaków.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS