A A+ A++

W związku z dynamicznym rozwojem zaawansowanych technologii, od czasu do czasu jesteśmy świadkami burzliwych dyskusji, na przykład tych dotyczących 5G czy energii jądrowej. Podobne debaty rozgorzały wokół biometrii. Czy da się temu zapobiec?

Na powyższe pytanie odpowiada Patrice Caine – prezes firmy Thales, która od trzech dekad zajmuje się rozwijaniem rozwiązań biometrycznych. Obecnie Thales jest partnerem ponad 300 programów biometrycznych na całym świecie.

Patrice Caine: w przestrzeni publicznej prezentowanych jest wiele stanowisk. Niektóre z nich mają słabe podstawy naukowe i tym samym podważają zaufanie do nauki i postępu technologicznego. Aby dokonać racjonalnej oceny kosztów i korzyści płynących z wdrożenia technologii biometrycznych, warto zacząć od analizy trzech źródeł nieporozumień, które pojawiają się w debacie na ten temat.

Co to jest biometria?

Po pierwsze, należy ustalić znaczenie słowa “biometria”, które niestety zaczyna nabierać negatywnych konotacji, wzbudzając obawy przed nadmierną kontrolą. W rzeczywistości biometria koncentruje się na tworzeniu możliwości rozpoznawania osoby na podstawie jej cech fizycznych. Nie ma w tym nic złego; nie jest to też nowe pojęcie. Już w drugim tysiącleciu p.n.e. Babilończycy odciskali palce w glinie, aby rejestrować transakcje biznesowe, ale dopiero pod koniec XIX wieku postępy w kryminalistyce sprawiły, że pobieranie odcisków palców stało się rutynową praktyką policyjną na całym świecie.

W dzisiejszych czasach, kiedy większość naszych operacji odbywa się za pomocą urządzeń elektronicznych, prawdopodobnie bardziej martwimy się o to, że ktoś włamał się do danych GPS naszych smartfonów lub odkrył identyfikator użytkownika i hasło do konta bankowego, niż o to, że ujawnił kształt naszej twarzy. Ta prawdopodobnie jest już dostępna w internecie. Obawy nie dotyczą samej natury danych biometrycznych, ale raczej nowych metod analizy tych danych i sposobów, w jakie można wykorzystać te możliwości.

Dwa pojęcia

To prowadzi nas do drugiego rodzaju lęków. Istnieją dwa zastosowania danych biometrycznych: uwierzytelnianie i identyfikacja. Uwierzytelnianie umożliwia osobie fizycznej bezpieczne potwierdzenie tożsamości. To zastosowanie nie budzi szczególnych obaw w opinii publicznej. Prawie nikt nie miał nic przeciwko wprowadzeniu paszportów biometrycznych, a wielu z nas cieszy się z możliwości odblokowania telefonu za pomocą twarzy lub odcisku palca.

Technologią, która budzi obawy i opór, jest identyfikacja biometryczna. Wiele osób myli te dwa pojęcia. Identyfikacja polega na przykład na rozpoznaniu osoby w tłumie bez jej udziału, a w niektórych przypadkach nawet bez jej zgody. Niewłaściwe wykorzystanie tej technologii może wiązać się z ryzykiem naruszenia prywatności i ujawnienia poufnych informacji.

Warto jednak zadać sobie pytanie, czy te zagrożenia są większe niż wiele innych udogodnień, które już funkcjonują w codziennym życiu. Samochody, internet i leki na receptę mają swoje wady, ale społeczeństwo decyduje się ograniczyć ryzyko poprzez połączenie przepisów i ulepszeń technicznych. To samo powinno mieć miejsce w przypadku biometrii. Postęp technologiczny (w obszarach takich jak szyfrowanie danych) w połączeniu z bardziej rygorystycznymi przepisami może zapewnić odpowiednie zabezpieczenia ograniczające ryzyko nadużyć.

Innym ważnym sposobem zapewnienia odpowiedzialnego korzystania z tych narzędzi jest wspieranie ekosystemu zaufanych graczy, który łączy najnowocześniejsze know-how w dziedzinie biometrii i silne zaangażowanie w pracę w ramach jednoznacznie i kompleksowo opracowanych ram etycznych. To właśnie jest idea TrUE Biometrics (Transparent, Understandable and Ethical biometrics), inicjatywy oficjalnie zapoczątkowanej przez Thales, której celem jest zdefiniowanie zobowiązania firmy do rozwoju przejrzystych, zrozumiałych i etycznych technologii biometrycznych.

Kwestia ostrożności

Trzecią kwestią, która przyćmiewa dyskusję na temat biometrii, jest ogólne zamieszanie wokół nowych technologii. W opinii publicznej, przynajmniej w niektórych krajach, ryzyko w stosunku do potencjalnych korzyści jest nieproporcjonalnie duże, co uniemożliwia zrównoważoną ocenę zjawiska. Można by powiedzieć, że to kwestia ostrożności, ale czy jest rozsądnym udaremnianie nowych wysiłków mających na celu ochronę milionów ludzi przed kradzieżą tożsamości?

Jak rozsądne jest pozwalać przestępcom na wyłączne wykorzystanie nowych technologii i potencjału naszych cyfrowych społeczeństw, jednocześnie ograniczając dostęp do nich dla organów ścigania tylko dlatego, że istnieje ryzyko? – niezależnie od tego, jak niskie jest to ryzyko.

W 2018 policja indyjska wykorzystała technologię rozpoznawania twarzy i w ciągu kilku dni połączyła 3000 zaginionych dzieci z ich rodzinami. Czy organy ścigania powinny zamiast tego stosować zasadę ostrożności? Zastosowanie biometrii w procedurach kontroli pasażerskiej na lotniskach skraca czas oczekiwania na wejście do samolotu nawet o 30 procent. Jak zawsze, kompromisy dotyczące korzystania z technologii wymagają zrównoważonej oceny opartej na faktach i zasadach.

źródło: materiały prasowe

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCykl poczytasz-polubisz: Czytelniczy TOP na lato
Następny artykułKrysiak komentuje pozew od Omeny Mensah. Opublikował oświadczenie w czterech punktach