A A+ A++

Rosyjsko-holenderska spółka Yandex – nazywana w ostatnich latach rosyjskim odpowiednikiem Google – poinformowała w tym tygodniu o zakończeniu sprzedaży swoich dwóch flagowych usług medialnych. Ich nabywcą jest VK, kontrolowany przez państwo rosyjskie gigant mediów społecznościowych, który przejął od spółki platformy News i Zen.

Pierwsza z platform (News) jest klasycznym agregatorem wiadomości. Natomiast Zen to specyficzna usługa, która wykorzystuje technologię maszynowego uczenia. To właśnie ona personalizuje wyświetlane użytkownikowi informacje, analizując wcześniej odwiedzane przez niego witryny oraz przyglądając się jego zainteresowaniom. Innymi słowy, SI analizuje treści, jakie czyta każdy użytkownik usługi, stąd wie, co mam mu prezentować.

Yandex zaczął szukać chętnych na kupno tych serwisów w marcu tego roku, tuż po rozpoczęciu przez Rosję inwazji na Ukrainę. Po rozpoczęciu tej wojny Kreml zwiększył kontrolę nad mediami i ograniczył znacznie wolność słowa, forsując w mediach oraz w internecie swoją narrację, nazywając tę inwazję na sąsiadujące z nią państwo „specjalną operacją wojskową”.

Zobacz również:

Od pierwszych dni inwazji rząd rosyjskie starał z całej siły się wyciszyć nastroje antywojenne i zaczął mocno naciskać na media, aby przekazywały opinii publicznej informacje odzwierciedlające jego politykę. Yandex zdał sobie wtedy sprawę z tego, że usługi News i Zen stały się dla niego toksycznymi aktywami, których należy się pozbyć. Tak też uczynił.

Jednym z przedmiotów sprzedaży jest witryna yandex.ru, którą również przejęła firma VK, przekierowując obecnie automatycznie użytkowników wpisujących taki adres na stronę dzen.ru.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPuszcza Knyszyńska. Ekolodzy alarmują: Chwasty zaatakowały. Stan obszaru Natura 2000 coraz gorszy
Następny artykułZ Babimostu do Londynu i …Egiptu!