Brawo. Brawo. Jeszcze raz BRAWO!
Piłkarze Lecha (trener za wsjo również) zasłużyli na szczerą pochwałę za bezproblemowe i absolutnie bezbolesne przejście szwedzkiego Djurgarden. I tu przemyślenie pierwsze: ranking lig europejskich – przecież ichnia Ekstraklasa (Allsvenskan) jest wyżej pozycjonowana niż nasza E-klapa? Ok, rozumiem, że Szwedzi jeszcze nie w rytmie meczowym, ale przecież nie wyszli na boisko po knajpianej biesiadzie? Grali w swoim pucharze, do tego z Lechem grali na sztucznej nawierzchni, która (Bodø/Glimt) jakoś jednak przyzwyczajonym do trawiastej murawy polskim drużynom nie przeszkadza. Czyli jednak można – spokojnie, na luzie, bez podskakiwania na palcach i podglądania piłkarskiego świata przez okopconą łojówką szybkę. Swego czasu pokazała w dwumeczu z Schalke Wisła (stosunek bramkowy 5:2), z Utrechtem Legia (stosunek bramkowy 7:2) , teraz pokazał Lech (stosunek bramkowy 5:0), że teoretycznie lepsze kluby z lepszych lig można POGONIĆ! Nie raz (choć może zbyt mało zauważalnie) pisałem, że najbardziej w naszej E-klapie podobają mi się akcje ofensywne i rozprowadzanie piłki w wykonaniu Lecha i Legii. Owszem, innym też się coś czasem zdarza, ale (moim zdaniem) tylko te dwa kluby w razie czego wiedzą “co i jak”, choć oczywista oczywistość nie zawsze im to się udaje. We wczorajszym meczu PO RAZ PIERWSZY nie dostrzegłem z grze Lecha irytującego mnie “szczeniactwa”, który można nazwać piłkarskim infantylizmem – radością dziecka, któremu coś się uda, który znajdzie w kieszeni zapomnianego dropsa. Co mam na myśli? Doskonałym przykładem jest radość Kędziory i bieg ku trybunom połączony z wymachiwaniem rękami, stanowiący zwieńczenie wymarzonego sukcesu…… a tu po chwili z zamieszania Dąbrowski, niedługo Hamalainen po centrze Hlouska i koniec dziecięcych marzeń chłopców w niebieskawych kostiumach. Mam nadzieję, że dawni “chłopcy w niebieskawych kostiumach” wczoraj wydoroślali i przemienili się w dobrze zorganizowany zespół zawodowo kopiących piłkę mężczyzn. GRATULACJE i trzymamy kciuki za Lecha Poznań!
Ps.
Żeby nie było, że ja nie wiem co to jest Liga Konferencji Europy i jak ona się ma do LE czy LM, ale tak czy siak (zna proporcją…) sukces Lecha trudno podważyć.
Przemyślenie drugie – sędziowanie. Na tle Europy u nas nie jest wcale takie złe, ale, ale: Mvondo POZA GRĄ kopnął Josue i dostał żółtą kartkę, Andersson POZA GRĄ kopnął Szymczaka i żółtą kartkę dostali obaj(!!!), a przecież każdy normalny człowiek MUSI przyznać, że (o ile w ogóle sędzia wyciągnął zza pazuchy jakikolwiek kartonik) Mvondo i Andersson zasłużyli na karki czerwone!
Przemyślenie trzecie – mecz w Sztokholmie był takim przyjemnym deserkiem, lekkostrawną leguminą czy inna galaretką z owocami po UCZCIE, którą dzień wcześniej zaserwował Real Madryt w rewanżowym spotkaniu z Liverpoolem. Co tu będę pisał, kto widział, ten wie, kto nie widział, ten gapa.;-)) Przy okazji – Szanowny Pan @gzew (żartobliwie) zasugerował, że Real po ligowym 7:0 Liverpoolu z MU mógł “zadrżeć”. Owszem, ale nie zadrżał, tylko zarżał ze śmiechu.;-))) Zastanawiam się, czy jeżeli kiedykolwiek Luka Modric trafi do gabinetu figur woskowych Mme Tussaud w Londynie, to czy będzie tam spokojnie stał w jednym miejscu, czy konstruował nieprawdopodobne akcje z innymi figurami z wosku? Na marginesie – w weekend El Clásico i ja tak się tylko zastanawiam, jakim cudem ta bezpłciowa Barcelona może zostać mistrzem Hiszpanii???
Piłkarzem kolejki zostaje Bartosz Mrozek ze Stali. Wybronił coś, co było nie do wybronienia (Hładun i Stiplica deptali mu po piętach)….
Co my tu mamy w tej kolejce?
Piątek rozpoczyna się w Zabrzu, w którym Górnik (a co ja tam będę o Górniku, skoro przyjdzie Szanowny Pan @gzew i spróbuje mnie obsobaczyć…;-)))) spróbuje postawić się Wiśle, no bo komuś w końcu musi, wieczorem jesteśmy w Radomiu, w którym Legia powinna skutecznie przeciwstawić się bardzo zdeterminowanym ludziom Pana Sławka. Sobota to wcześniejsze niż zazwyczaj spotkanie Śląska ze Stalą (na troje babka wróżyła), pora obiadowa wypada w Białymstoku (kartacze?;-)), w którym Duma Podlasia gości Zagłębie i tu Hiszpanie & Portugalczyk mogą stworzyć bardzo fajne widowisko w meczu z miedziową młodzieżą, następny mecz w Szczecinie, w którym jedni o miejsce na podium, drudzy o kolejny sezon w E-klapie powinni zagrać z pełnym zaangażowaniem, kończymy pod Jasną Górą, w której Cracovii pozostaną jedynie modły o szczęśliwy remis bądź łagodną porażkę. Niedziela rozpoczyna się w Grodzisku (CZEMU NIE W POZNANIU???), w którym Warta gości Łukasza Zwolińskiego z gdańskimi kolegami, niedzielny obiad wypada w Legnicy, w której Piast może przypieczętować los Miedzi, kolejkę kończymy w Łodzi, w której Widzew sprawdzi stopień zmęczenia Lecha po nad wyraz udanej eskapadzie do Szwecji.
Zestaw par XXV Kolejki Ekstraklasy:
Górnik – Wisła
Radomiak – Legia
Śląsk – Stal
Jagiellonia – Zagłębie
Pogoń – Korona
Raków – Cracovia
Warta – Lechia
Miedź – Piast
Widzew – Lech
Teraz tradycyjne ogłoszenia “parafialne”.
1. SERDECZNIE POZDRAWIAM SZANOWNĄ MODERACJĘ i TRADYCYJNIE PROSZĘ O “EKSTRAKLASĘ”, A MOŻE I “SG”.
2. Wszystkim P.T. Panom Typerom, Obserwatorom, Wizytatorowi i Bardzo Dużemu Rozumowi (Bywalcowi, znaczy – któremu życzę jak najszybszego powrotu do spokoju ducha etc) życzę spokojnego weekendu, sensownego typowania, ładnych bramek, braku skłonności do porównań meczy E-klapy z El Clasico i przede wszystkim zdrowia, bo ono jest najważniejsze.
3. Może w końcu Szanowni Panowie się nieco bardziej na temat kopanej rozpiszą? Niektórym Panom (Pan Krzysztof, Pan @gzew, Bardzo Duży Rozum) pisanina bardzo zgrabnie wychodzi…..
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS