A A+ A++

Microsoft chętnie rozwija Xbox Game Pass i zachęca do usługi kolejnych graczy, ale nie wszyscy są wielkimi fanami propozycji. Ed Fries wyraził swoje obawy związane z potencjalnym, negatywnym wpływem katalogu amerykańskiej korporacji na branżę gier.

Ed Fries pod koniec lat 90. kierował zespołem, który stworzył pierwszego Xboksa. Jest uważany za jednego z ojców konsoli i odegrał dużą rolę w przejęciu firm Bungie, Ensemble Studios i Rare. Amerykanin odszedł z korporacji w 2004 roku, ale ostatnio udzielił dłuższego wywiadu, w którym pojawił się temat Xbox Game Pass. Jak się okazuje – były dyrektor Microsoftu nie jest zwolennikiem subskrypcji, ponieważ obawia się on, że katalog gier może negatywnie wpłynąć na branżę.

„Jedyną rzeczą, która mnie niepokoi, jest Game Pass. Game Pass mnie przeraża, ponieważ istnieje analogiczna rzecz o nazwie Spotify, która została stworzona dla branży muzycznej. Kiedy Spotify wystartowało, zniszczyło branżę muzyczną, dosłownie zmniejszyło roczne przychody branży muzycznej o połowę. Sprawiło, że ludzie po prostu nie kupują już piosenek – twierdzi były dyrektor Microsoftu.

W dalszej części wypowiedzi Ed Fries przedstawia branżę muzyczną, w której Spotify sprawiło, że ludzie przestali kupować piosenki. Gry nie są nawet blisko podobnej sytuacji, ponieważ na wspomnianej platformie pojawiają się niemal wszystkie utwory, a w Game Passie nadal otrzymujemy tylko nieliczne tytuły, jednak nawet w tej sytuacji były dyrektor Microsoftu widzi tutaj pewne zagrożenie. Według tej hipotezy – w przyszłości gracze mają nie kupować produkcji, ponieważ będą wszystko otrzymywać za pomocą abonamentu.

Z jego teorią nie zgadza się między innymi Tim Ingham, redaktor z MusicBizWorldwide, w rozmowie z redakcją VGC podkreślił, że Spotify nie zniszczyło branży, a w pewien sposób uwolniło ją od piractwa:

„Spotify nie zmniejszyło branży muzycznej o połowę – zrobiło to piractwo. Spotify i technologia oparta na chmurze, na której się opiera, dały fanom muzyki wygodniejszą, legalniejszą i bardziej opłacalną alternatywę dla piractwa. A gdy konsumenci już się z tym pogodzili, Spotify (i jego rywale) dokonali kolejnego cudu: sprzedali setkom milionów konsumentów muzyki abonament w postaci miesięcznego rozliczenia… pomimo faktu, że ta sama darmowa alternatywa, czyli piractwo muzyczne, jest nadal dostępna w każdej przeglądarce!”.

Christopher Dring, szef działu gier B2B w ReedPop, uważa, że zagrożenie może się pojawić w momencie, gdy modele subskrypcji w branży gier kiedykolwiek osiągną skalę Spotify – a to oczywiście będzie trudne.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł“Był legendą teatru”, “spotkanie z nim było darem”. Ostatnie pożegnanie Jerzego Treli
Następny artykułPolsat SuperHit Festiwal numerem jeden każdego dnia minionego weekendu