Microsoft może rozważać wprowadzenie trzech nowych wariantów usługi Game Pass. Jeden oparty na chmurze, drugi rodzinny, a trzeci zawierający reklamy. Z tego ostatniego firma ponoć zrezygnowała, przynajmniej na razie.
Źródło fot. Microsoft
i
Microsoft zaskoczył ostatnio graczy dużymi zmianami dokonanymi w usłudze Game Pass, przez co wywołał niemałe zamieszanie. Wystarczy wspomnieć, że całą sprawą zainteresowała się nawet Federalna Komisja Handlu, której zarzuty zostały już zresztą przez firmę odparte. Serwis Windows Central opublikował z kolei artykuł, w którym pojawiły się ciekawe informacje dotyczące potencjalnej przyszłości abonamentu.
Co może czekać Game Passa?
Według źródeł autora tekstu – Jeza Cordena – Microsoft pracuje ponoć nad kolejnymi wersjami subskrypcji. Pierwsza z nich miałaby się opierać całkowicie na chmurze, a jej cena byłaby niższa niż wariant Ultimate (który również daje dostęp do usługi Xbox Cloud Gaming). Ma być ona projektowana z myślą o mniej wymagających użytkownikach, którzy nie są zainteresowani kupnem konsoli. W ten sposób firma mogłaby dotrzeć również do nowych rynków, przez których specyfikę cena Xboxa jest zbyt wysoka.
Kolejnym wariantem subskrypcji jest jakoby wspominana już kiedyś wersja rodzinna, dobrze znana chociażby użytkownikom aplikacji Spotify. Zdaniem Cordena miałby to być sposób na zachęcenie kolejnych pokoleń do korzystania z Game Passa, ponieważ rodzice nie musieliby kupować kilku oddzielnych planów, a wystarczyłby jeden dla całej rodziny.
Microsoft rzekomo miał również zastanawiać się nad wersją usługi zawierającą reklamy. Podobny zabieg znamy chociażby z Netflixa (choć nie w Polsce) czy SkyShowtime’a (również w Polsce), gdzie płacąc mniej, mamy dostęp do biblioteki filmów, ale jesteśmy skazani na oglądanie reklam. Ostatecznie jednak gigant z Redmont miał ponoć zrezygnować z tego pomysłu.
Pamiętajcie jednak, że nie są to oficjalne informacje i nie mamy żadnej pewności odnośnie do tego, co tak naprawdę szykuje Microsoft. Niemniej dodanie trzech nowych wersji abonamentu do czterech już obecnych z pewnością wprowadziłoby jeszcze większe zamieszanie, a już teraz da się usłyszeć głosy, że trudno się w dostępnej ofercie połapać.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS