W CMWŁ można zobaczyć te prace Xawerego Wolskiego, w których artysta tkał, prządł, dział, nawlekał, sznurował i supłał. Wolski eksperymentuje z różnymi materiałami – bawełną z Indii, jedwabiem z Tajlandii, meksykańską ziemią i kamieniami z Birmy.
– Interesuje go mechaniczna powtarzalność i techniczna złożoność, która cechowała przemysłową automatyzację, ale też swoboda rękodzielniczej kreacji – zauważa Jarosław Lubiak, kurator.
Z Meksyku na Mazowsze
Xawery Wolski (1960) to niespokojny duch. W latach 80. studiował w Warszawie. Wyjechał do Paryża, ale Académie des Beaux-Arts porzucił, bo rzeźbił w marmurze we Włoszech. Ostatecznie studia skończył w Aix-en-Provence, uczył się też w Studio School of Drawing, Painting and Sculpture w Nowym Jorku, a do Paryża wrócił na stypendium. Wsparcie rządu francuskiego umożliwiło mu wyjazd do Ameryki Południowej – najpierw do Peru, potem Meksyku. Czas dzieli między Meksyk i dwór w Dańkowie, gdzie dawny magazyn zamienił na galerię sztuki. Towarzyszy mu meksykańska poetka Nora Carrillo.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS