FC Barcelona odkąd wróciła do gry po przerwie reprezentacyjnej nie wygląda najlepiej. Co prawda w lidze wygrała mecze z Mallorcą i Celtą Vigo mimo słabego stylu gry, jednak należy też wspomnieć o porażce i remisie z Interem Mediolan w Lidze Mistrzów, czy przegraniu niedzielnego El Clasico. Brak zwycięstwa z Realem być może nie wyłącza ich z walki o mistrzostwo Hiszpanii, ale starcia z włoską drużyną utrudniły jej wyjście z fazy grupowej w Champions League do 1/8 finału.
Xavi widzi problemy, z jakimi zmaga się FC Barcelona i bierze za nie odpowiedzialność. Wie jednak, że jako trener “Dumy Katalonii” musi cały czas myśleć o tym, że jest to klub, który cały czas powinien walczyć o najwyższe cele. Jak sam też twierdzi, jego ekipa jest zdolna do dużych rzeczy jeszcze w tym sezonie.
– Tak, to się nie zmienia. Powtarzam to. Naszym celem są trofea, biorąc pod uwagę poziom składu i nasze uczucia. Musimy zdobyć trofea. Jestem dość spokojną osobą. Chcę poradzić sobie z tą sytuacją. Jestem fanem Barcelony. Porażki mnie nie powstrzymają – zmiana sytuacji nie jest taka łatwa. Będę pracował jeszcze ciężej. Naszym celem wciąż są trofea – mówi Hiszpan.
42-latek wspomniał także o dużej krytyce, jaka na niego spada w ostatnim czasie. W przypadku tak wielkiego klubu wydaje się jednak to być normalne, że skoro są wysokie oczekiwania, to i pojawiają się pretensje ze strony fanów.
– Mam wrażenie, że jesteśmy do tego zdolni. Muszę być szczery zarówno z kibicami, jak i z klubem. Myślę, że stworzyliśmy zespół zdolny do zdobywania trofeów. Nadal pracuję z ogromnym entuzjazmem, mimo że w ciągu ostatniego tygodnia spotkało mnie wiele krytyki – stwierdza Xavi.
Szkoleniowiec FC Barcelony jest także świadomy, że jeśli nie uda mu się osiągnąć sukcesu z drużyną z Camp Nou, to w jego miejsce może przyjść następny trener. Xavi dostał duży kredyt zaufania od działaczy “Dumy Katalonii”. Latem sprowadzano piłkarzy takich, jakich oczekiwał, aby osiągnąć sukces. Pech jednak chciał, że wielu z nich w ostatnim czasie było kontuzjowanych, przez co o stabilizację formy było trudno.
– Jeśli mi się nie uda, będą konsekwencje. Jestem spokojny. Myślę, że ta drużyna jest w stanie wygrać. Jeśli to nie zadziała, inny trener spróbuje to osiągnąć – uważa 42-latek.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS