A A+ A++

Data dodania: 2021-04-22 (09:55)
Komentarz surowcowy DM BOŚ

Po wzrostowym poprzednim tygodniu, notowania ropy naftowej w tym tygodniu odreagowują tę zwyżkę. Wtorek i środa przyniosły dwa dni wyraźnych zniżek cen tego surowca, natomiast dzisiaj rano ceny ropy ustabilizowały się w okolicach wczorajszego zamknięcia. Impulsem do zniżek notowań „czarnego złota” z pewnością były dane dotyczące zapasów ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych.

Jeszcze na początku tygodnia na rynku tym dominowali optymiści, którzy zakładali, że w poprzednim tygodniu zapasy ropy w USA spadły o prawie 3 mln baryłek. Jednak we wtorek Amerykański Instytut Paliw (API) podał swoje szacunki, pokazujące wzrost zapasów ropy naftowej w USA o 436 tys. baryłek w poprzednim tygodniu, a wczoraj Departament Energii w swoim raporcie ten wzrost potwierdził. Według danych departamentu, zapasy ropy naftowej w USA w poprzednim tygodniu zwyżkowały o 594 tysiące baryłek.

Dane dotyczące wzrostu zapasów ropy naftowej w USA tak wyraźnie negatywnie wpłynęły na nastroje inwestorów głównie dlatego, że wcześniej na rynku tym panował duży optymizm. Publikowane niedawno dane makro w USA były bardzo dobre, a to nakręcało scenariusze przyspieszenia wzrostu gospodarczego w tym kraju po pandemii. Spodziewano się więc, że dane dotyczące zapasów ropy naftowej – a więc de facto popytu na paliwa w Stanach Zjednoczonych – ten optymistyczny scenariusz potwierdzą. Tak się jednak nie stało, bowiem wzrost zapasów ropy sugeruje, że ożywienie popytu na ten surowiec na razie jest wątłe.

Na razie więc optymizm na rynku ropy naftowej został stłumiony, aczkolwiek warto pamiętać, że popyt na ropę w USA jeszcze może przyspieszyć. Na ogół rośnie on bowiem w sezonie od późnej wiosny do wczesnej jesieni, czyli wtedy, gdy mamy do czynienia z większą liczbą letnich wyjazdów Amerykanów. Oczywiście nadal ze względu na pandemię trudno spodziewać się wyjątkowo dużej aktywności w tej kwestii, jednak sytuacja powinna być znacznie lepsza niż w poprzednim roku.

To jednak niekoniecznie wystarczy do powrotu cen ropy naftowej do zwyżek. Obecnie dużym problemem pozostaje sytuacja w Azji, zwłaszcza w Indiach, gdzie niepokojąco wzrosła liczba zakażeń Covid-19. Presję podażową na rynku ropy naftowej będzie także wywierać planowany od maja wzrost produkcji ropy naftowej w krajach OPEC+.

SREBRO – Wzrostowe akcenty na rynku srebra

Podczas gdy notowania złota kontynuują zwyżkę i zbliżają się już do psychologicznej bariery na poziomie 1800 USD za uncję, notowania srebra także zaczynają nadrabiać straty. Przez wiele kwietniowych sesji cena srebra radziła sobie gorzej od notowań złota, jednak wczoraj ta niekorzystna passa została przełamana, a cena srebra zwyżkowała o prawie 3%.

W rezultacie, notowania srebra wyraźnie przekroczyły poziom 26 USD za uncję, który stanowił silną barierę dla strony popytowej. Obecnie poruszają się one w okolicach 26,50 USD za uncję, gdzie również znajduje się techniczny opór. Jeśli jednak uda się przebić tę barierę, to cenom srebra otworzy się droga do solidniejszych i trwalszych zwyżek.

Oczywiście wiele wciąż zależy od sytuacji na rynku dolara oraz złota. Na razie amerykańska waluta pozostaje słaba, tworząc dogodne warunki do zwyżek cen metali szlachetnych. O ile krótkoterminowo można spodziewać się jakiejś korekty, to długoterminowo ceny złota oraz srebra mają fundamentalne podstawy do kontynuacji zwyżek.

Źródło: Dorota Sierakowska, Analityk surowcowy DM BOŚ SA

Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.

Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.


Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW Ostrołęce stanęły nowoczesne wiaty przystankowe
Następny artykułWarzone ze 100 mln graczy, wynik całej serii Call of Duty jeszcze bardziej imponujący