A A+ A++

Spikerka Izby Reprezentantów, a zatem “osoba numer trzy” w USA ma dzisiaj późnym wieczorem odwiedzić Tajwan, który od dziesięcioleci nie jest formalnie uznawany przez Chiny. Jeszcze kilka dni temu władze w Pekinie zagroziły, że wizyta Nanci Pelosi w Tajpej doprowadzi do wzrostu napięcia pomiędzy dwoma mocarstwami. W mediach pojawiły się spekulacje, jakoby Chiny miały wysłać dodatkowe lotniskowce na Morze Południowochińskie, a Tajwan podniósł stan gotowości swoich wojsk.

Dla rynków to jednak dobry pretekst do schłodzenia nastrojów, co było dobrze widać podczas handlu w Azji. Giełdowe indeksy cofnęły się też po tym, jak Wall Street zakończyła handel mieszanie (indeks ISM dla przemysłu nie dał jednak wystarczających inspiracji). Dzisiaj rano dolar jest mocny na szerokim rynku, silniejszy jest tylko jen, który kontynuuje zwyżki (USDJPY spadł poniżej 131,00 w ślad za podobnym ruchem na rentownościach amerykańskich obligacji – 10-letnie zeszły poniżej 2,60 proc.).

Najsłabszą walutą jest dzisiaj dolar australijski, chociaż RBA zgodnie z oczekiwaniami podniósł stopy procentowe o 50 punktów bazowych do 1,85 proc. W komunikacie stwierdzono jednak, że szczyt inflacji może wypaść w tym roku, a w przyszłym wskaźnik CPI może powrócić do celu. Jednocześnie decydenci nie doprecyzowali jakie ruchy na stopach możemy zobaczyć na jesieni. Rynek odebrał, zatem dzisiejsze sygnały z RBA jako “gołębie”.

W gronie słabych walut są dzisiaj też dolar nowozelandzki, korony skandynawskie, a także waluty naszego regionu. Względnie stabilnie wypadają euro (EURUSD cofnął się po nieudanym wybiciu oporu 1,0275), oraz funt. Dzisiejszy kalendarz makro będzie ubogi w dane, stąd też rynki będą bardziej wrażliwe na wydarzenia geopolityczne – w nocy Biały Dom potwierdził też zabicie szefa Al-Kaidy, który przebywał w Afganistanie.

AUDUSD – nerwowa reakcja na przekaz RBA

Wczoraj dolar australijski był w gronie najsilniejszych walut, dzisiaj natomiast mamy brutalną realizację zysków. Wprawdzie stopy procentowe zostały podwyższone o 50 punktów bazowych, to jednak niektórzy na rynku po cichu liczyli na więcej. Jednocześnie przekaz jaki towarzyszył tej decyzji nie był “jastrzębi” – RBA widzi nieodległy szczyt inflacji i spodziewa się jej spadku w stronę celu już w przyszłym roku i tym samym nie chce określać przyszłej ścieżki podwyżek na jesieni. Poza przekazem z RBA nałożył się też wzrost napięcia pomiędzy USA, a Chinami w kontekście planowanej wizyty Nancy Pelosi na Tajwanie.

Technicznie czarna świeca spadkowa wygląda źle, gdyż przykrywa świece z ostatnich pięciu dni. To może sugerować szybki ruch w stronę wsparcia przy 0,6830, jeżeli popyt wcześniej nie zdobędzie się na jakąś kontrę.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOświetlenie sufitowe – nowoczesne oświetlenie pomieszczeń
Następny artykułEuropejczycy pili mleko na długo, zanim trawili laktozę