A A+ A++

Data dodania: 2021-03-25 (11:53)
Komentarz surowcowy DM BOŚ

Wczoraj echem w światowych mediach odbiła się informacja o blokadzie Kanału Sueskiego. Ogromny, 400-metrowy kontenerowiec Ever Green, utknął bowiem w poprzek kanału po utracie sterowności, a tym samym przyczynił się do całkowitego zablokowania tej drogi wodnej. Kanał Sueski to najkrótsza droga morska pomiędzy Azją a Europą, co przekłada się na jego ogromną rolę w globalnym handlu.

Przez kanał przepływa ponad 50 ogromnych statków dziennie (w tym głównie kontenerowców). Ta droga wodna nie pozostaje bez znaczenia także dla transportu ropy naftowej. Na razie szacunki zakładają, że blokada wstrzyma prawdopodobnie 10 tankowców, przewożących łącznie 13 mln baryłek ropy naftowej.

To, jak duże przełożenie na globalny handel będzie miała blokada Kanału Sueskiego, zależy jednak w dużej mierze od tego, jak szybko uda się kanał odblokować. Na razie całą operację odwrócenia kontenerowca Ever Green utrudniają warunki atmosferyczne, w tym silne wiatry, a to sprawia, że mało prawdopodobne jest odblokowanie kanału wcześniej niż za dobę czy dwie.

Blokada Kanału Sueskiego wczoraj wyraźnie wpłynęła na notowania ropy naftowej, które zwyżkowały o około 6%. Dzisiaj jednak cena ropy już wyhamowała zwyżkę i oddaje część środowych wzrostów. Na pewno jednak ewentualne przedłużenie blokady będzie miało pozytywny wpływ na ceny surowca.

Ogólnie, w tej części świata spora część handlu ropą odbywa się ropociągami. Wśród państw, które eksportują najwięcej ropy naftowej przez Kanał Sueski, znajdują się Rosja (ponad 500 tys. baryłek dziennie), Arabia Saudyjska i Irak (po ok. 400 tys. baryłek dziennie), Libia (niecałe 300 tys. baryłek dziennie) oraz Algieria (nieco ponad 200 tys. baryłek dziennie). Z kolei najwięcej ropy tą drogą importują Indie (niecałe 500 tys. baryłek dziennie), Chiny, Korea Południowa oraz Singapur (wszystkie trzy kraje po około 400 tys. baryłek dziennie).

Pandemiczne restrykcje wpłyną na decyzję OPEC+?

W cieniu zmagań o przywrócenie przepustowości Kanału Sueskiego znajdują się spekulacje na temat kolejnej decyzji OPEC+ w sprawie porozumienia naftowego. Rozszerzony kartel ma spotkać się 1 kwietnia, by zadecydować o zmianach wielkości cięć produkcji lub pozostawieniu wydobycia na dotychczasowych poziomach – a decyzja ma dotyczyć okresu od początku maja.

Jeszcze 4 marca OPEC+ zszokował inwestorów, utrzymując dotychczasowe, ogromne cięcia produkcji ropy naftowej na okres do końca kwietnia br. Chociaż wtedy to działanie było poddawane krytyce, to okazało się ono zaskakująco trafne w obliczu nowych restrykcji wywołanych pandemią. Wiele wskazuje na to, że popyt na paliwa pozostanie stłumiony w najbliższych tygodniach, a to oznacza presję spadkową na ceny ropy naftowej – dla której OPEC+ jest przeciwwagą.

W rezultacie, mimo planowanego wcześniej stopniowego wycofywania się kartelu z dużych cięć produkcji, zbliżająca się decyzja może być podobna do tej sprzed miesiąca – w obliczu nowych restrykcji w Europie OPEC+ będzie ostrożny ze zwiększaniem produkcji. A przynajmniej tak zasugerował minister energii Zjednoczonych Emiratów Arabskich, podkreślając w tym tygodniu, że OPEC+ nie będzie produkował więcej ropy niż rynek potrzebuje.

Źródło: Dorota Sierakowska, Analityk surowcowy DM BOŚ SA

Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.

Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.


Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułLeczenie urazów stawu skokowego – co warto wiedzieć na ten temat?
Następny artykułUrzędowe sprawy załatwiaj online bądź telefonicznie