Przypomnijmy, że do radnych trafił projekt uchwały, która podnosi obecną stawkę za wywóz śmieci z 17 złotych za osobę na miesiąc do poziomu 27,70 zł.
Decyzja o podwyżce zapadnie w przyszły czwartek podczas sesji rady miejskiej, jednak dyskusja o rosnących cenach za śmieci toczyła się już podczas ostatniego posiedzenia komisji gospodarki komunalnej i komunikacji. Od stanowczego sprzeciwu wobec podwyżek za śmieci rozpoczęli radni z klubu Lewicy.
– Zapytaliśmy swoich wyborców o zdanie na temat podniesienia cen za śmieci. W stu procentach byli przeciwko. Liczymy się z ich opinią i to ich instrukcje są dla nas wiążące podczas głosowania. Poza tym, skoro decyzję o podwyżkach podejmujemy pod koniec października, to czy zarządcy nieruchomości zdołają poinformować mieszkańców na czas? – dopytywał radny Michał Wcisło.
Kilo schabu czy wyższa opłata za śmieci?
Stanowisko Lewicy złagodził nieco Ryszard Łukawski, były wiceprezydent Sosnowca wyjaśniając, że rozumie konieczność podwyżek, choćby ze względu na wzrost płacy minimalnej czy koszty transportu. Zaproponował, aby raz jeszcze przeanalizować wysokość nowej stawki. – Te 10,70 zł to jest przecież konkretna kwota dla mieszkańca, za którą można kupić kilo schabu – argumentował.
Przewodnicząca rady miejskiej Ewa Szota podkreśliła, że również nie zna wyborców, którzy byliby za podwyżkami. – Fajnie być w opozycji, bo można bez ponoszenie odpowiedzialności posługiwać się takimi argumentami, że skoro wyborcy są przeciw wyższym cenom, to my też. Powiem więcej. Ja sama jestem przeciwko wyższym cenom prądu i czynszów w mojej spółdzielni. Chciałabym zarabiać więcej, a mieć niższe koszty, ale tak się po prostu nie da – zauważyła Ewa Szota i jednocześnie złożyła wniosek w imieniu klubu Koalicji Obywatelskiej oraz Wspólnie dla Sosnowca, aby podwyżkę opłat za śmieci przesunąć z listopada na grudzień. – Faktycznie dajmy czas zarządcom nieruchomości – tłumaczyła przewodnicząca rady miejskiej. Z tą argumentacja zgodziła się większość radnych.
W 2021 roku mieszkańcy Sosnowca zapłacą za śmieci 23,7 mln zł
O tym, że podwyżek za śmieci nie da się uniknąć, mówił też prezydent Arkadiusz Chęciński, odnosząc się do dyskusji mieszkańców, które toczą się na portalach społecznościowych.
– Czytam, że za pieniądze na śmieci chcemy budować stadion czy lodowisko. Przypomnę tylko, że zgodnie z przepisami na śmieciach nie wolno nam zarabiać. Te środki są potrzebne na sfinansowanie rosnących kosztów wywozu odpadów i obsługi całego systemu – wyjaśnił prezydent, tłumacząc, że Sosnowiec mógłby nie podnosić opłat za śmieci, ale ze szkodą dla mieszkańców i inwestycji. – Za śmieci ktoś i tak zapłacić musi. Jeśli te środki wydalibyśmy z budżetu miasta, nie byłoby pieniędzy na szkoły czy drogi – argumentował Arkadiusz Chęciński.
Przypomnijmy, że w przyszłym roku w Sosnowcu system gospodarowania odpadami kosztować ma w sumie 23,7 mln zł. Ostatecznie komisja gospodarki komunalnej i komunikacji pozytywnie zaopiniowała uchwałę podnoszącą opłaty za śmieci.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS