Podniesienie akcyzy na alkohol miało w założeniach rządu zwiększyć wpływy do budżetu. Jednak według ekspertów, skutek może być nawet odwrotny.
Jak bowiem tłumaczy Witold Włodarczyk, prezes zarządu Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy, istnieje coś takiego jak krzywa Laffera. Pokazuje ona zależność między wysokością podatku, a zyskami do budżetu. Otóż od pewnego momentu podwyższanie akcyzy nie przynosi efektu, a konsumenci zaczynają szukać tańszych źródeł dostaw. Rząd musi więc znaleźć tzw. punkt przegięcia krzywej, aby podatek był optymalny. Jednak według eksperta, rządzący zbyt mocno podciągnęli kwotę akcyzy.
Poza tym, jak mówi ekonomista Marek Zuber, wzrost cen akcyzy miał także zniechęcać Polaków do sięgania po alkohol poprzez zwiększenie jego ceny. Tymczasem butelka półlitrowej wódki będzie droższa zaledwie o 1,40 zł. Według ekonomisty to zbyt mała zmiana. Ceny musiałyby wzrosnąć o 5-7 zł, aby odstraszyć potencjalnych klientów.
Źródło: WP.PL
Czytaj e-wydanie
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Roczna prenumerata e-wydania Gazety Olsztyńskiej i tygodnika lokalnego tylko 199 zł.Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS