A A+ A++

Seniorka z Pajęczna wyszła wcześnie rano ze swojego mieszkania. Nie wiedziała gdzie jest, jak się nazywa, kontakt z nią był utrudniony. Nie miała butów i zimowego ubrania. Wtedy spotkała mieszkańca Pajęczna, który zareagował na nietypową sytuację i przywiózł kobietę do komendy.

Do nietypowej sytuacji doszło w Pajęcznie w środę 8 lutego przed godziną 4. Do mieszkańca miasta podeszła starsza kobieta, przemarznięta, bez butów, bez odpowiedniego ubrania zimowego i poprosiła o zawiezienie do domu. Problemem okazało się, że kobieta nie wiedziała gdzie mieszka i jak się nazywa. Na szczęście mężczyzna nie zostawił jej bez pomocy i przywiózł seniorkę na komendę.

Apelujemy aby reagować na podobne sytuacje. Seniorzy z uwagi na wiek mogą mieć problemy z pamięcią. Zdarza się, że wychodzą z domu i mają problem aby do niego wrócić. Kiedy mamy do czynienia z takimi sytuacjami bardzo istotne są wszelkie informacje na temat osoby zaginionej, które przekażemy policji. Warto pomyśleć, aby wyposażyć seniora na przykład w opaskę z numerem telefonu do osoby najbliższej. Powinniśmy rozmawiać z sąsiadami seniora, aby w razie problemów nawiązali kontakt z jego najbliższymi. Szczęśliwy senior to bezpieczny senior, którym opiekują się najbliżsi – informuje mł. asp. Wioletta Mielczarek z KPP w Pajęcznie.

Kobieta miała ogromne szczęście, że  trafiła na mieszkańca, który wykazał się wzorową postawą. Pamiętajmy, że każdego roku na terenie kraju odnotowuje się przypadki zgonów osób, których przyczyną było nadmierne wychłodzenie organizmu. Jeśli nie możemy pomóc sami, to bez wahania dzwońmy w takich sytuacjach na numer alarmowy 112, telefon możemy wykonać anonimowo.

źródło: KPP Pajęczno
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMaciej Nowak poszedł do knajpy Kręglickich. Pięć kluseczek na początek, a potem trzymał się za kieszeń
Następny artykułOd deportacji minęły 83 lata