Czas na rozważania o terminie wyborów przyjdzie po planowanej fali nowych zachorowań, przy czym bez wprowadzenia jednego ze stanów nadzwyczajnych (lub zmiany Konstytucji, co jest jednak mało realne), nie jest to możliwe. Stan epidemii nie stwarza podstawy prawnej do zmiany terminu wyborów.
– mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl, prof. KPSW Czesław Kłak, sędzia Trybunału Stanu.
CZYTAJ TAKŻE: Aktywista „Wolnych Sądów” straszy prezesa Kaczyńskiego. Wawrykiewicz: „W świetle prawa można mówić o planowaniu przestępstwa”
wPolityce.pl: Mec. Wawrykiewicz z inicjatywy „Wolne Sądy” straszy obóz władzy oraz prezesa Jarosława Kaczyńskiego odpowiedzialnością karną w kontekście przeprowadzenia wyborów prezydenckich 10 maja. Mówi o sprowadzeniu zagrożenia dla życia i zdrowia obywateli. Czy to próba nacisku?
Prof. Czesław Kłak: Termin wyborów prezydenckich wyznaczony jest w postanowieniu Marszałka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 5 lutego 2020 r. w sprawie zarządzenia wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Z Konstytucji jednoznacznie wynika, że obowiązkiem Marszałka Sejmu było zarządzenie wyborów i wyznaczenie ich terminu (daty). Przepis art. 128 ust. 2 Konstytucji jest jednoznaczny i nie pozostawia we wskazanym zakresie żadnych wątpliwości. Kalendarz wyborczy jasno wynika z Kodeksu wyborczego. Dopóki nie zostanie ogłoszony jeden ze stanów nadzwyczajnych w rozumieniu Konstytucji nie jest możliwe wyznaczenie innego terminu wyborów prezydenckich.
Ale wiele osób boi się o swoje bezpieczeństwo. To naturalne w sytuacji epidemii.
Obowiązkiem właściwych organów państwowych jest przygotowanie wyborów, w tym w sposób zapewniający bezpieczeństwo zarówno głosujących, jak i członków komisji wyborczych. Dotyczy to także przeciwdziałania możliwym zagrożeniom epidemiologicznym, co zwłaszcza w obecnej sytuacji ma priorytetowe znaczenie. W Polsce ogłoszono stan epidemii, z każdym dniem zwiększa się liczba osób zakażonych SARS-CoV-2, pojawiają się też nowe ogniska epidemiczne. W sytuacji, gdy rozwój epidemii będzie dynamiczny, pojawi się uzasadnienie merytoryczne do rozważenia wprowadzenia stanu nadzwyczajnego, co w przypadku jego wprowadzenia będzie równoznaczne z rezygnacją z wyborów prezydenckich w maju 2020 r. Na tę chwilę nie można wykluczyć takiej ewentualności.
A kwestia rzekomego przestępstwa, w kontekście wyborów 10 maja?
Nie oznacza to jednak, że brak decyzji o wprowadzeniu stanu nadzwyczajnego jest równoznaczny z popełnieniem przestępstwa z art. 165 par. 1 pkt 1 k.k. Odpowiedzialność karna związana jest bowiem ze sprowadzeniem niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób poprzez „spowodowanie” zagrożenia epidemiologicznego lub szerzenia się choroby zakaźnej. Zachowania, o których tu mowa to np. zatajenie faktu zarażenia SARS-COV-2 przed służbami medycznymi, przez co narażeni są lekarze, pielęgniarki, inni pacjenci, czy też wykonywanie obowiązków służbowych, będąc zarażonym takim wirusem, itp. Sprawca przestępstwa z art. 165 par. 1 pkt 1 k.p.k. stwarza zagrożenie dla innych, przy czym nie musi być on sam zarażonym takim wirusem. Pracodawca, który poleca pracownikowi wykonywanie obowiązków służbowych w sytuacji, gdy ten jest zarażony, dopuszcza się wskazanego czynu zabronionego, jego zachowanie (polecenie pracy) stwarza bowiem realne zagrożenie zarażenia wirusem przez inne osoby, mające kontakt z pracownikiem. W przypadku wyborów odpowiedzialność z art. 165 par. 1 pkt 1 k.k. wchodzi w rachubę w sytuacji, w której zachęcano by osoby zarażone wirusem do udziału w głosowaniu wraz z osobami zdrowymi (podżeganie), jak również nie stworzono odpowiednich warunków do ich bezpiecznego przeprowadzenia, przy świadomości, że zagrożenie zarażeniem występuje. Samo przypominanie o tym, że na chwilę obecną wybory zaplanowane są na dzień 10 maja 2020 r., jak również podkreślanie, że bez wprowadzenia stanu nadzwyczajnego, zmiana tego terminu nie jest możliwa, jest tylko informacją i nie może być podstawą do pociągnięcia kogokolwiek do odpowiedzialności karnej. Obecnie rząd koncentruje się na walce z rozwojem epidemii i jest oczywiste, że to właśnie jest priorytet dla władzy. Wszyscy powinniśmy włączyć się do tej walki, m.in. pozostając w domach i nie narażając na zarażenie wirusem. Czas na rozważania o terminie wyborów przyjdzie po planowanej fali nowych zachorowań, przy czym bez wprowadzenia jednego ze stanów nadzwyczajnych (lub zmiany Konstytucji, co jest jednak mało realne), nie jest to możliwe. Stan epidemii nie stwarza podstawy prawnej do zmiany terminu wyborów.
W innej koncepcji prezentowanej szeroko w mediach, Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych miałaby zastąpić w uznaniu wyborów prezydenckich za ważne lub nie, Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. Czy to przekroczenie uprawnień organu?
Do właściwości Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym nie należy stwierdzenie ważności wyborów. Wyłącznie właściwa w tej materii jest Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. O właściwości poszczególnych Izb Sądu Najwyższego decyduje ustawa, a ta w tej materii jest jednoznaczna.
W jakich warunkach można więc zadecydować o przeniesieniu wyborów prezydenckich?
W obecnym stanie prawnym – bez zmiany Konstytucji – tylko w przypadku, w którym zwykłe środki konstytucyjne okażą się niewystarczające do przeciwdziałania szczególnym zagrożeniom. W takim przypadku należy wprowadzić odpowiedni stan nadzwyczajny, w wyniku czego w czasie stanu nadzwyczajnego oraz w ciągu 90 dni po jego zakończeniu nie mogą być przeprowadzone m.in. wybory Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Wprowadzenie stanu nadzwyczajnego to ostateczność.
Czy mamy ostatnio do czynienia z próbą swoistego przewrotu ustrojowego, poprzez podważenie konstytucyjnego umocowania KRS oraz Prezydenta RP?
Niestety, w przestrzeni publicznej pojawiają się zachowania, które kwestionują status konstytucyjnych organów państwa, negują ich właściwość, zdolność do wykonywania konstytucyjnych zadań i kompetencji. W ten sposób w rzeczywistości podważa się podstawy funkcjonowania państwa, niszczy jego autorytet i uderza w jego zdolność do realizacji zadań i funkcji. To w istocie uderza w nasze bezpieczeństwo.
Rozmawiał Wojciech Biedroń
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS