Choć opozycja domaga się wprowadzenia stanu klęski żywiołowej i na tej podstawie przełożenia ich na późniejszy termin, partia rządząca robi wszystko, aby mogły się one odbyć zgodnie z planem. W myśl propozycji PiS, głosowanie miałoby się odbyć wyłącznie w formie korespondencyjnej. Mimo, że ustawa w tej sprawie wciąż nie została przyjęta przez Senat, przygotowania do wyborów już trwają. Od środy pojawiały się doniesienia, że samorządowcy otrzymują pisma od wojewodów nakazujące im przekazanie list wyborców Poczcie Polskiej. Później prezydenci miast informowali o anonimowych mailach w tej sprawie od Poczty Polskiej.
Do sprawy odniósł się podczas dzisiejszej konferencji prasowej kandydat Lewicy na prezydenta. – Za pomocą być może jakichś fake’owych kont, podpisanych jako Poczta Polska, rozsyłane są do władz samorządowych maile, z żądaniem wydawania naszych danych osobowych. Przypominam, danych osobowych, które chronione są konstytucyjnie, bo mamy prawo do naszej prywatności – mówił Robert Biedroń.
Lider Wiosny przekonywał, że “pod osłoną nocy ten rząd, ta władza, idąc, prąc do tych wyborów próbuje przejąć nasze dane”. Biedroń pytał, jaką mamy gwarancje, że dane te nie zostaną sprzedane, np. teleankieterom, albo nie zostaną przejęte przez obce wywiady.
– Dzisiaj wywiad w Rosji, dzisiaj każdy wywiad na świecie bije brawo i cieszy się, że polski, głupi rząd próbuje w ten sposób wydobywać te dane i ujawniać je – mówił polityk.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS