A A+ A++

„Trybuna Ludu” została wycofana. W to miejsce pojawiła się „Gazeta Wyborcza” i do dzisiaj usiłuje to swoje dziedzictwo utrzymać” – mówi portalowi wPolityce.pl legendarny opozycjonista z okresu PRL Krzysztof Wyszkowski komentując nagrania dokumentujące przyjaźń Adama Michnika z gen. Wojciechem Jaruzelskim, które prezentuje red. Anita Gargas w swoim „Magazynie Śledczym”.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: To trzeba zobaczyć! „Kocham go. Generał to polski patriota”. Nowe nagrania ukazują kulisy przyjaźni Michnika z Jaruzelskim

Odnosząc się do prezentowanych przez red. Anitę Gargas nagrań Adama Michnikagen. Wojciechem Jaruzelskim, na których obecny redaktor naczelny „Gazety Wyborczej” obściskuje się z gen. Jaruzelskim i nazywa go „polskim patriotą” legendarny opozycjonista okresu PRL Krzysztof Wyszkowski przyznaje, że wcale nie jest jego zachowaniem zdziwiony.

Znam te ucałowania i deklaracje o miłości osobiście. Też mnie tak ściskał, całował po szyi i zapewniał, że mnie kocha – już w latach 70., więc te jego skłonności do całowania mężczyzn i deklaracji miłosnych są mi osobiście znane

— wspomina Wyszkowski.

On się wpijał dosłownie w ciało tłustego wtedy ministra Cioska”

Opozycjonista dodaje, że „widział Michnika w tych lansadach i uściskach z bolszewikami już przy Okrągłym Stole„.

Przecież takie sceny, jak on się wpijał dosłownie w ciało tłustego wtedy ministra Cioska z nieprzytomnym zachwytem… Był taki moment, kiedy podszedł do nich z kamerą Piotr Bikont, który miał zezwolenie na kręcenie filmu (ukazał się on zupełnie fałszywie przedstawiając Okrągły Stół, jakby wbrew temu, co widział na własne oczy). Bikont podszedł do nich i kiedy był już bardzo blisko i nagrywał to wpijanie się – Michnik wpijał się w Cioska tak, że byli jak jedno – to na chwilę tylko Michnik oderwał twarz od ust Cioska i wrzasnął: „Spier…aj”. Ja tam byłem niedaleko. Obrażony Bikont powiedział „Ja to puszczę” – oczywiście tchórz nigdy nie puścił, tylko podjął pracę w „Gazecie Wyborczej” i był apologetą Okrągłego Stołu

— kontynuuje swoje wspomnienia Wyszkowski.

Libacje w Magdalence

Na własne oczy widziałem te sceny. Poza tym w IPN – to warto byłoby udostępnić – są naprawdę dziesiątki zdjęć z tych popijawek w Magdalence, gdzie Michnik wielokrotnie występuje jako ten najbardziej wpatrzony i gotowy do wszystkich uzgodnień z komunistami na rzecz prezydentury Jaruzelskiego

— dodaje.

Dopytywany, jak te nagrania wybrzmiewają we współczesnym kontekście, Krzysztof Wyszkowski odpowiada:

Mam nadzieję, że jednak budzi obrzydzenie. Chociaż oczywiście po trzydziestu latach zakłamywania przeszłości o komunizmie i komunistach i tej całej sowieckiej agenturze, zdrajcach, to może już rzeczywiście duża część społeczeństwa jest na to zupełnie niewrażliwa. Jeżeli dzisiaj Michnik pozostaje redaktorem naczelnym największej ciągle gazety w Polsce, co samo w sobie jest może śmieszne, ale i okropne…

Zwraca uwagę, że „Gazeta Wyborcza” miała za zadanie skutecznie zastąpić upadającą „Trybunę Ludu”.

Rzeczywiście to się udało. „Trybuna Ludu” została wycofana. W to miejsce pojawiła się „Gazeta Wyborcza” i do dzisiaj usiłuje to swoje dziedzictwo utrzymać. Skoro do dzisiaj jest to możliwe, to się obawiam, że nawet widok tego polskiego Honeckera z Breżniewem może na nikim nie zrobić wrażenia. Ale liczy się oczywiście ta większość ludzi uczciwych, która mam nadzieję w Polsce nie ulegnie temu zaczadzeniu rewizjonizmem historycznym w wydaniu „Gazety Wyborczej”, TVN-u i podobnych

— konstatuje.

CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS. Płużański o nagraniach z Jaruzelskim i Michnikiem: To dowód, że po 1989 r. powstała nie III RP, ale PRL-bis

aw

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNowoczesne hokery barowe – wybraliśmy najciekawsze modele
Następny artykułEvergrande uznany za niewypłacalny. Koncern nie zapłacił wierzycielom