O co w tym wszystkim chodzi? Europoseł PiS Ryszard Czarnecki śmigał na obrady Europarlamentu i rozliczał kilometrówki. Spoko, każdy może to robić o ile jeździ własnym samochodem. Bo z tym własnym samochodem to tak nie bardzo wyszło…
Europoseł wpisywał bowiem w kilometrówki różne pojazdy. Do Brukseli jeździł między innymi ciągnikiem siodłowym bez naczepy (uzyskuje się wtedy większy zwrot za kilometr), a także Toyotą Auris, która nie została wyprodukowana. Prócz tego były tam takie kwiatki jak jazda zimą na skuterze, jazda samochodami z fikcyjnymi numerami rejestracyjnymi, czy pojazdami już zezłomowanymi. Do kilometrówek wpisywał także podróże, które odbywał jako pasażer. Jak policzyła Wyborcza w ten sposób pokonał 222 966 km i wyłudził od Parlamentu Europejskiego 203 167 Euro (ponad 800 tysięcy złotych), za co grozi mu 15 lat więzienia. Według Parlamentu Europejskiego rozliczenia Czarneckiego zajmują 43 kartki papieru A4. No i takiej okazji internauci zwyczajnie przepuścić nie mogli i zaczęli tworzyć memy.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS