A A+ A++

W tym roku się udało! W ostatniej chwili.

W kameralnym gronie, reżimie sanitarnym odbył się wernisaż wystawy fotografii w Tucholskim Ośrodku Kultury. W zeszłym roku pandemia pokrzyżowała plany absolutnie. Przez ogłoszenie lockdown’u organizatorzy zmuszeni byli w ogóle zrezygnować z organizacji wystawy. W tym roku “rzutem na taśmę” udało się ją otworzyć. Niestety, od soboty (20.03) w całym kraju zamknięte zostają placówki kulturalne. Osoby, które chciały w przyszłym tygodniu zwiedzić wystawę zachęcamy do wirtualnego spaceru po niej, który przygotuje TOK Tuchola.

Wystawa jest podsumowaniem pracy nad dwoma edycjami kalendarza Ośrodka Szkolno-Wychowawczego  w Tucholi. Oba cieszyły się ogromną popularnością. W wielu sklepach, placówkach handlowych, urzędach można go spotkać. Zdjęcia do nich wykonali Joanna Rulewska i Andrzej Drelich. Natomiast w zorganizowanie sesji fotograficznych zaangażowane było wiele osób. Rodzice bohaterów-gwiazd kalendarza, pracownicy Ośrodka i zaproszeni goście. Bez wątpienia przy tej okazji należy wspomnieć szczególnie Julitę Majnert, która w cały projekt włożyła nie tylko swój czas, zaangażowanie ale i serce.

Data otwarcia wystawy nie została wybrana przypadkowo, za 3 dni (21.03) obchodzimy Światowy Dzień Zespołu Downa. W imieniu Rady rodziców Ośrodka Szkolno-Wychowawczego głos na otwarciu wystawy zabrała Justyna Górka – mama Mikołaja, jednego z bohaterów kalendarza. Mówiła jak ważne są takie inicjatywy, które odczarowują fałszywą opinię o osobach dotkniętych trisomią 21. Wspominała, jak przez lata w domu świętowali ten dzień. A teraz coraz częściej widzi oznaki solidarności społeczeństwa. Na jej znak w tym dniu można np. założyć dwie różne kolorowe skarpetki. Ten gest, jakże radosny, jest niezwykle potrzebny i doceniany przez rodziny z dziećmi z trisomią 21.

Na wernisażu ponownie spotkali się bohaterowie kalendarzy z Aniołami, czyli osobami, które towarzyszyły im na planie zdjęciowym. Niestety, z uwagi na reżim sanitarny nie wszyscy mogli być obecni. Ale wspomnienia wróciły i znów wspólnie pozowali do już mniej formalnych zdjęć. Każda sesja zdjęciowa to oddzielna historia, emocje, które odkładają się w pamięci i sercu. Wystawa je przywołała, ponownie słychać było historie opowiadające o niezwykłych przeżyciach. Niektóre sesje mają nieoczekiwany ciąg dalszy. Jak na przykład niespodzianka, którą sprawiła firma Wiligała z Chojnic przekazując Paulinie voucher na swoje usługi. Daniel, który genialnie gra na gitarze, wystąpi na scenie podczas koncertu wraz z grupą Gravel Garden z Gostycyna. To spełnienie jego wielkiego marzenia. I jak tu nie mówić, że nad kalendarzami czuwają Anioły?

Nie można nie wspomnieć, że nad przygotowaniem wystawy pracowały Agnieszka Joppek (TOK Tuchola) i Julita Majnert (SOSW Tuchola).
Zapraszamy do obejrzenia galerii dokumentującej wernisaż tej wyjątkowej wystawy. Foto: Joanna Rulewska, Julita Majnert i Andrzej Drelich.

I na zakończenie dobra wiadomość. O wirtualnym spacerze już wiecie, ale jest szansa, że za trzy tygodnie będzie można wystawę odwiedzić osobiście. Warunek jest jeden – rząd nie przedłuży lockdown’u. Także trzymajcie kciuki, przestrzegajcie zasad bezpieczeństwa, higieny. Do zobaczenia na wystawie.

Komentarze

comments

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBędzie remont ulicy Okólnej. Zmiana organizacji ruchu w centrum miasta w dniach od 25 do 30 marca
Następny artykułŚwiatowy Dzień Zespołu Downa. „Musimy wierzyć w ich możliwości!”