A A+ A++

Rozpoczęła się realizacja projektu Szkolny Budżet Obywatelski, stworzonego przez Stowarzyszenie Łomżyński Klaster Ekonomii Społecznej, dzięki dofinansowaniu z Funduszu Inicjatyw Obywatelskich Narodowego Instytutu Wolności. – Uznaliśmy w ramach Łomżyńskiego Klastra Ekonomii Społecznej, że takie działania o charakterze obywatelskim dla młodzieży są niezwykle ważne i potrzebne – mówi członek jego zarządu Krzysztof Kozicki, doświadczony pedagog i samorządowiec, prowadzący lekcje obywatelskie w uczestniczących w Szkolnym Budżecie Obywatelskim czterech łomżyńskich szkołach średnich. Jest o co walczyć, bo każda ze szkół na realizację zwycięskich projektów otrzyma granty w wysokości siedmiu tysięcy złotych.

W pilotażowym projekcie Szkolnego Budżetu Obywatelskiego, realizowanego w Łomży na taką skalę po raz pierwszy, uczestniczą cztery szkoły średnie. Pierwszym etapem są lekcje obywatelskie, mające zaznajomić uczniów I Liceum Ogólnokształcącego im. Tadeusza Kościuszki, Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego, Zespołu Szkół Mechanicznych i Ogólnokształcących nr 5 im. Marszałka Józefa Piłsudskiego oraz Zespołu Szkół Ekonomicznych i Ogólnokształcących nr 6 z ogólnymi zasadami projektu i jego ideą, dającą możliwość zrealizowania czegoś od podstaw dla ogólnego dobra, dzięki wspólnemu działaniu i zewnętrznym środkom finansowym. Młodzież dowiaduje się również czym jest społeczeństwo obywatelskie, jaki pozytywny efekt daje połącznie sił podczas realizacji określonego celu czy zadania oraz jak przebiegała realizacja Szkolnego Budżetu Obywatelskiego w innych miastach. Szczególnie te przykłady dawały uczniom do myślenia; tym bardziej, że niejednokrotnie przychodzili na lekcje z już skrystalizowaną wizją tego, co chcieliby zrobić, albo pomysł rodził się podczas dyskusji z prowadzącym, umiejętnie wciągającym młodzież do rozmowy i wymiany poglądów.

– W każdej klasie, w której prowadzę lekcje obywatelskie, pojawiają się jakieś pomysły wychodzące od uczniów – mówi z satysfakcją Krzysztof Kozicki. – Młodzież chce działać, chce je realizować; chociażby na ostatniej lekcji w I LO powstał pomysł założenia szkolnego radiowęzła. Młodzi ludzie chcą rozwijać się w tym zakresie, puszczać fajne piosenki, ale też komunikować się za jego pośrednictwem czy podawać komunikaty dotyczące życia szkoły. Widać więc, że ten pomysł chwycił, a są też przecież inne: założenie sekcji cheerleaderek, kupienie automatu do kawy albo sprzętu sportowego, wykonanie ozdób na studniówkę czy zaproszenie do szkoły na koncert rapera, którego twórczość młodzi ludzie bardzo lubią i cenią.

4.JPG
Zanim jednak do tego dojdzie uczniowie będą musieli wykazać się kreatywnością i pracowitością, wiedzą jednak doskonale, że nikt nie da im pieniędzy za nic, co tylko wzmaga ich zaangażowanie.
Etap pierwszy to napisanie projektu, w czym pomogą im warsztaty jak to prawidłowo zrobić. Będzie w nich uczestniczyć powołany w każdej klasie zespół roboczy, złożony z 5-10 osób.

IMG_8543.JPG
Napisanie projektu, uwzględniającego choćby jego założenia, czas realizacji i koszty, to jednak nie wszystko,; kolejnym, równie ważnym, etapem będzie bowiem przeprowadzenie przez wszystkie zespoły kampanii informacyjnej, mającej przekonać szkolną społeczność, że dany projekt jest wart realizacji i warto na niego głosować. Tu możliwości są wręcz nieograniczone, obejmując wszelkiego rodzaju informacje, plakaty, realizowanie reklamowych filmików, działalność w mediach społecznościowych czy na szkolnym forum. Głosowanie wszystkich uczniów nad zgłoszonymi projektami wyłoni ten zwycięski, na którego realizację szkoła otrzyma pięć tysięcy złotych na wydatki typowo rzeczowe. Dochodzi do tego dodatkowa kwota, która może być przeznaczona na na wydatki niematerialne, na przykład na koncert, szkolny piknik czy wycieczkę.

IMG_8544.JPG

– Na pewno jest to fajna sprawa, ponieważ wzmaga inicjatywy uczniów, gdzie sam obserwuję, że tylko część społeczności szkolnej próbuje w jakiś sposób zmotywować się, żeby pracować na rzecz szkoły – ocenia uczeń I LO. – Dlatego wydaje mi się, że taka inicjatywa jak Szkolny Budżet Obywatelski w pewien sposób zmusi uczniów do tego, aby więcej osób aktywnie brało udział w życiu szkoły. – Myślę, że jak najbardziej jest ona potrzebna – dodaje kolejny uczeń. – Pokazuje ona, że każdy obywatel ma głos: teraz mamy go jako uczniowie, a w przyszłości pisząc już projekty w ramach Budżetu Obywatelskiego czy projekt ustawy. Dlatego takie działania są w szkole bardzo potrzebne, bo edukują na przyszłość i uczą współpracy z innymi uczniami. Uczymy się czegoś nowego – pisać projekty, żyć w tym dorosłym świecie, żeby coś po nas w tej szkole zostało.
Inni podkreślają z kolei, że dzięki takiemu projektowi mogą wykazać się kreatywnością i pozostawić po sobie w szkole coś, z czego będą korzystać kolejni uczniowie, nauczą się planowania kolejnych projektów na rzecz lokalnej społeczności, a do tego taki projekt jak Szkolny Budżet Obywatelski musi być pisany nie tylko dla uczniów, ale też dla nauczycieli, bo wspólnie z nimi tworzą szkolną społeczność.

IMG_8541.JPG
– Mam nadzieję, że działania przez nas zainicjowane zaowocują w przyszłości, a ci młodzi ludzie zaangażują się w różne inne inicjatywy społeczne, jak: Budżet Obywatelski, fundusze sołeckie czy konsultacje społeczne, ale teraz skupiamy się na Szkolnym Budżecie Obywatelskim – ocenia Krzysztof Kozicki. – Realizujemy więc ten projekt, a jeśli się uda, postaramy się go kontynuować. Pragnę tu bardzo podziękować nauczycielom, którzy nas wspierają, angażują się, ułatwiają kontakt z młodzieżą – wielu z nich widzi w tym głęboki sens, co tylko utwierdza nas w przekonaniu, że warto było podjąć tę inicjatywę.

tekst płatny

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWałbrzych. Lisia Sztolnia nie została zasypana! Wiemy, jak zabezpieczono fragment unikatowego obiektu
Następny artykułNowa Zakopianka powstaje w bólach. Samorządy zwlekają, a GDDKiA traci cierpliwość