Zakup mieszkania? Tak, ale na wynajem
Oznacza to, że będzie można taniej kupować mieszkania z myślą o ich wynajmie, a ze względu na historycznie wysokie ceny najmu, rentowność tych inwestycji będzie znacząco wyższa w porównaniu do wcześniejszych lat. Ekspert zaznacza, że jeżeli ceny nieruchomości będą spadały, co – gdy weźmiemy pod uwagę spadek siły nabywczej waluty, a nie jedynie ceny nominalne – jest raczej nie do uniknięcia, pojawią się możliwości zrobienia okazyjnych zakupów.
– Dla małych inwestorów pewną okazję może stworzyć zagrażający nam kryzys energetyczny, który da się we znaki mieszkańcom słabo ocieplonych nieruchomości, w szczególności tych ogrzewanych gazem, prądem czy węglem – wyjaśnia Mariusz Wilner. – Mali inwestorzy mogą korzystać na nabywaniu dużych lokali zamieszkiwanych przez osoby starsze, których niedługo może nie być stać na opłacanie rachunków za ogrzewanie. Tacy właściciele mogą chętnie wymieniać przestrzenne mieszkania i domy wymagające modernizacji na znacznie mniejsze, lecz dobrze ocieplone i wyposażone w nowoczesne, energooszczędne systemy grzewcze – dodaje.
Z kolei w ocenie Marty Bocheńskiej-Pachuty, wiceprezes Baransu dla sprzedających nieruchomości i deweloperów rok 2023 będzie kontynuacją kryzysu z roku 2022, związanego z wysokim poziomem blokujących popyt stóp procentowych. W związku z tym zostanie ograniczona podaż na rynku pierwotnym.
– Ceny nominalne, ze względu na wysoką inflację, nie spadną, jednak ich przyrost będzie niższy od poziomu inflacji – prognozuje ekspert. – Ze względu na zwiększony popyt ze strony obywateli Ukrainy – niezależnie czy wojna skończy się, czy też nie, będzie to bardzo dobry rok na rynku najmu – dodaje.
Przewiduje, że sytuacja ustabilizuje się dopiero w 2025 r., wtedy też spadną stopy procentowe, umożliwiając większą akcję kredytową. W konsekwencji zwiększy się aktywność deweloperów, co pozytywnie wpłynie na podaż na rynku pierwotnym.
Wysoka inflacja i brak gruntów
– Ze względu na atrakcyjność polskiego sektora najmu – w szczególności w stolicy i większych miastach – na polski rynek wejdzie więcej graczy instytucjonalnych, wykupujących część inwestycji mieszkaniowych pod wynajem – uważa Marta Bocheńska–Pachuta. – Z kolei z powodu wysokich cen i rosnących wymagań dla kredytobiorców, coraz mniejsza liczba gospodarstw domowych będzie mogła pozwolić sobie na zakup własnego mieszkania – dodaje.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS