Podwyżki cen ciepła są w całym kraju. W Bydgoszczy ceny ogrzewania mają wzrosnąć o około 12 proc. Tak szacuje wzrost prezes KPEC, Andrzej Baranowski. – Jako bezpośredni dostawca energii cieplnej do mieszkańców Bydgoszczy, to KPEC wystawia końcowy rachunek za ciepło. Prawda jest jednak taka, że nie mamy żadnego wpływu na ceny wytwarzanej energii cieplnej przez największego producenta, czyli Oddział Elektrociepłowni w Bydgoszczy należący do PGE Energia Ciepła S.A. My tę energię fizycznie kupujemy i w naszych cenach jesteśmy zobowiązani uwzględnić stawki producenta ciepła. – tłumaczy szef KPEC.
Jak to wygląda w kraju – oto przykłady ze Śląska. W Zabrzu i Bytomiu cena ciepła wzrośnie o 10,85 proc. Według szacunków taka podwyżka przełoży się tam na wzrost rachunków średnio o 10-15 złotych miesięcznie dla gospodarstwa domowego.
Prezydent Rafał Bruski napisał do premiera Mateusza Morawieckiego list z prośbą o interwencję. – Rażąco wysoka podwyżka cen ciepła wprowadzona przez PGE Energia Ciepła S.A. bezpośrednio dotyka mieszkańców Bydgoszczy jak i samorządu, który odpowiedzialny jest za ogrzewanie żłobków, przedszkoli, szkół, miejskich ośrodków pomocy społecznej oraz domów pomocy społecznej. Biorąc pod uwagę szczególnie trudną sytuację gospodarczą mieszkańców, jak i samorządów spowodowaną pandemią wirusa COVID-19, uważam, że podwyżka cen jest nie do zaakceptowania i oczekuję pilnej interwencji, przed rozpoczęciem kolejnego sezonu grzewczego.
Bruski podaje szczegóły. W sierpniu ub. roku cena za ciepło dostarczane przez EC II wynosiła 29,99 zł za 1 GJ. Nowa stawka wynosi aż 34,25 zł.
Dlaczego ceny ciepła rosną? Jego producenci tłumaczą się m.in. ponadtrzykrotnym wzrostem cen emisji CO2 oraz droższym węglem.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS