Norris ma na myśli te wyjazdy poza tor, które wynikają z błędów popełnionych podczas walki o pozycję.
Chociaż główną uwagę wszystkich obserwatorów skupiło starcie między Brytyjczykiem i Verstappenem na 64 okrążeniu Grand Prix Austrii, wcześniej Norris po nieudanym ataku wyjechał poza granicę toru w trzecim zakręcie. Wtedy miał już na koncie trzy takie przewinienia, więc próba manewru kosztowała go 5 sekund.
Zdaniem Norrisa sędziowie powinni się w takich sytuacjach kierować zdrowym rozsądkiem i nie karać kierowców za podjętą próbę wyprzedzenia rywala.
– Mówiąc szczerze, to było trochę głupie – uznał Norris. – Próbowałem wyprzedzić, zblokowałem koła i wyjechałem poza tor. Starałem się też ominąć ten „kiełbaskowy” krawężnik. Potem natychmiast oddałem pozycję Maxowi, tracąc na tym sekundę czy półtorej . Na pewno nie zasłużyłem na karę. I tak na tym straciłem.
– Takie rzeczy sprawią, że będziemy unikać ścigania. Jeśli ktoś tego nie chce, nie chce żebym próbował wyprzedzać i tym samym wyścigi będą nudne, wtedy takie przepisy mogą zostać.
Sprawa limitów toru z pewnością powróci podczas rozpoczynającego się weekendu na Silverstone. Norris ma nadzieję na wypracowanie kompromisu.
– Myślę, że to już było poruszane. Jest przecież różnica między wyjazdem poza tor i zyskaniem przewagi a wyjazdem z powodu głupiego błędu. Kara za takie coś, zwłaszcza gdy oddałem więcej czasu [niż zyskałem], nie ma sensu. Mam nadzieję, że to szybko poprawią.
Podobną opinią podzielił się Yuki Tsunoda, reprezentant Racing Bulls, który został za podobne wykroczenie ukarany podczas Grand Prix Hiszpanii.
– W Barcelonie wyjechałem szeroko w jedynce, ponieważ walczyłem z innym samochodem. Oczywiście potem pojechałem właściwą drogą ewakuacyjną, ominąłem słupek, ale uznali to za wyjazd poza limity tory i dostałem karę. Przecież nic nie zyskałem. Przepuściłem tamten samochód i dołączyłem za nim. Wcześniej miałem wyjazdy i zaliczyli to jako karę.
– Nie wiem czemu uznają to za naruszenie limitów toru. To niedorzeczne.
Yuki Tsunoda, RB F1 Team VCARB 01
Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images
Z kolei Oscar Piastri wezwał do równego traktowania. Podczas kwalifikacji na Red Bull Ringu skasowano mu okrążenie, powołując się na nagranie z helikoptera. Australijczyk zauważył, że tylko w jego przypadku sprawdzono przejazd korzystając z takiego ujęcia.
– Są dwie sprawy. Po pierwsze sprawdzajmy to uczciwie. Skasowali moje okrążenie, używając nagrania z helikoptera jako dowód. Inni też potencjalnie tam wyjeżdżali, ale nie mieli helikoptera nad głową.
– Prowadzone są rozmowy nad rozwiązaniem tego problemu. Najprościej byłoby namalować o 20 centymetrów szerszą białą linię i nie martwić się tym.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS