A A+ A++

Czarne chmury pojawiły się nad GP Miami. Pierwsza edycja wyścigu F1 na Florydzie ma odbyć się 8 maja. Tymczasem mieszkańcy wnieśli pozew do sądu, w którym domagają się odwołania wyścigu z powodu hałasu “nie do zniesienia”.

Łukasz Kuczera

Łukasz Kuczera


YouTube
/ F1 Miami Grand Prix
/ Na zdjęciu: tor F1 w Miami

Pierwotnie szefowie Formuły 1 zakładali, że pierwsza edycja GP Miami dojdzie do skutku w roku 2019. Plan był bardzo prosty. Polegał na stworzeniu z tej imprezy nowej “perły w koronie” F1, a zawody na Florydzie miały stanowić równowagę dla rozgrywanego w Europie GP Monako. Wszakże “słoneczny stan” przyciąga miliarderów, wielu z nich posiada ekskluzywne rezydencje wokół Miami.

Jednak od początku z wyścigiem F1 nie po drodze jest sporej części mieszkańców. Lokalna społeczność skutecznie torpedowała plany organizacji imprezy, a kilku właścicieli nieruchomości położonych w ekskluzywnej części Miami nie chciało się zgodzić na utworzenie nitki wyścigowej w centrum.

Wyjściem okazało się stworzenie toru wyścigowego wokół Hard Rock Stadium w mniej ekskluzywnej części – Miami Gardens. Tyle że na niespełna miesiąc przed pierwszą edycją GP Miami, znów pojawiają się kłopoty. Jak informuje “Miami Herald”, do sądu wpłynął pozew dotyczący odwołania imprezy F1 ze względu na hałas, który ma być “nie do zniesienia” dla mieszkańców Miami Gardens.

ZOBACZ WIDEO: “Królowa jest jedna”. Wystarczyło, że wrzuciła to zdjęcie

Pozew w imieniu społeczności lokalnej skierowała do sądu Betty Ferguson. To była komisarz hrabstwa Miami-Dade, która torpedowała wcześniejsze plany dotyczące rozgrywania F1 w tym miejscu.

W pozwie możemy przeczytać, że hałas generowany przez bolidy doprowadzi do “poważnych zakłóceń i obrażeń fizycznych u mieszkańców Miami Gardens”. Z domach zlokalizowanych w promieniu 2,5 mili od Hard Rock Stadium poziom hałasu przekroczy 97 dB, co ma mieć negatywny wpływ na zdrowie.

Prawnicy reprezentujący mieszkańców żądają, aby sędzia zajmujący się sprawą wniósł tymczasowy zakaz organizacji imprezy, aż do momentu wydania wyroku. Jednak fakt, że wyścig zaplanowano na 8 maja sprawia, że byłoby to równoznaczne z odwołaniem GP Miami – zwraca uwagę “Miami Herald”.

Follow @Kuczer13

Czytaj także:
Lewis Hamilton prosi o wsparcie dla Ukraińców. Padły ważne słowa
Zespoły F1 kłócą się o pieniądze. Pat trwa w najlepsze

Oglądaj wyścigi Formuły 1 w WP Pilot

Czy GP Miami dojdzie do skutku?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Zgłoś błąd

WP SportoweFakty
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułLiga Narodów: Nowe terminy meczów Polaków
Następny artykułPoprawka Senatu o zakazie importu gazu LPG z Rosji odrzucona. Komentarze polityczne