A A+ A++

Do nietypowych poszukiwań doszło w sobotę, gdy w miejscowości Montebelluna w północno-wschodnich Włoszech opiekunka starszej pani zabrała się do sprzątania mieszkania. Seniorka nie mogła dokładnie sprawdzić, co robi wynajęta pracownica, gdyż ze względów zdrowotnych nie opuszczała pokoju.

Pokojówka spostrzegła w pewnej chwili stary materac, który był wyblakły i zakurzony. W dobrej wierze uznała, że najwyższy czas się go pozbyć. Kobieta nie wiedziała jednak, że wewnątrz – jak opisuje “Il Messaggero” – kryje się “mały skarb”: oszczędności życia, karty kredytowe oraz rodzinne klejnoty, warte w sumie około 50 tysięcy euro.

Włochy. Wyrzuciła na śmietnik materac. W środku był majątek

Materac wylądował więc na śmietniku, a stamtąd wywieziono go na wysypisko śmieci. Właścicielka niedługo później spostrzegła, iż w domu brakuje nietypowej skrytki. Zaalarmowała swoją córkę, a ta wezwała na pomoc karabinierów oraz Obronę Cywilną.

Rozpoczął się wyścig z czasem, bo nie było pewne, czy materac po drodze lub już na składowisku nie został zniszczony. Szczęśliwie materac udało się wkrótce odnaleźć. Jego zawartość pozostała nienaruszona i wróciła do seniorki, która “odetchnęła z ulgą”.

“Il Messaggero” zaznacza, że ryzykowny zwyczaj chowania tak cennych przedmiotów w materacach nadal jest praktykowany wśród starszych osób we Włoszech, lecz z roku na rok coraz bardziej zanika.

Zobacz również:

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

“Z dwóch stron”: Dlaczego Polacy nie lubią dzieci/interia/INTERIA.PL … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułВ окупованому Криму пролунали вибухи
Następny artykułPrzyjrzeli się, co nosi na ręce Sabalenka. Cena? Fortuna