A A+ A++

Witchfire otrzyma wielką aktualizację dopiero w przyszłym miesiącu, mimo że jest ona prawie gotowa. To efekt zasad dotyczących dat premier, które wyznaje Adrian Chmielarz ze studia The Astronauts.

Źródło fot. The Astronauts.

i

Wielka aktualizacja polskiego Witchfire ma datę premiery. Studio The Astronauts opublikowało nowy wpis na swoim blogu poświęcony tzw. GGU (nazwa robocza). Patch jest już niemal gotowy, ale trafi do wczesnej wersji gry dopiero 4 kwietnia.

Aktualizacja została zapowiedziana wiele miesięcy temu i pierwotnie miała trafić do graczy jeszcze w 2023 roku. Tyle że Polacy opóźnili jej debiut, co miało wynikać z obaw o… świąteczne wyprzedaże.

Jeśli zastanawiacie się, dlaczego więc „prawie gotowe” GGU trafi do Witchfire dopiero w czwartym miesiącu 2024 roku – macie szczęście, bo Adrian Chmielarz skorzystał z okazji, by omówić kwestię dat premier na rynku gier wideo.

Polski twórca przywołał opisaną już przez nas historię deweloperki, której gra zniknęła z listy nowości wskutek masowego wydania na Steamie starszych gier Electronic Arts. Chmielarz nie wdał się w szczegóły dotyczące tej sytuacji, ale zauważył, że pokazuje ona, jak wielkie znaczenie ma data premiery – nawet (zwłaszcza?) dla niezależnych twórców.

Pomijając dywagacje na temat procederu wydawania „nowych” edycji starych gier pod inną nazwą, Chmielarz dość zaskakująco stwierdził, że problemem dla twórców są przede wszystkim daty premiery ich gier zbiegające się nie z debiutami dużych, oczekiwanych produkcji, ale wyprzedażami w sklepach cyfrowych.

„Ludzie lubią to, co lubią”

Powyższy cytat może brzmieć banalne (z czego Chmielarz zdaje sobie sprawę), ale wskazuje na dziwnie często pomijaną kwestię. Gracze, jak wszyscy nabywcy, mają swoje upodobania. Jeśli ktoś lubi tanie symulatory z „kanciastą” grafiką lub taktyczne strategie, a nie lubi FPS-ów, to wydanie nowego i dobrze ocenianego przez recenzentów Call of Duty w żaden sposób nie odciągnie go od zakupu interesującego go „sima”, nawet jeśli oceny tego drugiego tytułu będą nieporównywalne niższe.

Oczywiście premiery dużych lub bardzo dobrych pozycji mogą odciągnąć uwagę od pomniejszych tytułów opartych na podobnych założeniach. Lepiej więc nie doprowadzać do takiej sytuacji – jest to jedną z pięciu zasad, którymi według Chmielarza powinni kierować się deweloperzy przy ustalaniu daty premiery oraz przygotowaniu do debiutu.

Pozostałe to:

  1. nie wydawaj gry w trakcie wyprzedaży – utonie ona w morzu przecenionych hitów;
  2. unikaj „gigantów” – o ile kolejne Call of Duty, FIFA lub inna (niemal) coroczna seria raczej nie zaszkodzi innym tytułom, o tyle naprawdę wielkie premiery pokroju nowego GTA mają tendencję do ściągania na siebie całej uwagi dziennikarzy i graczy. Lepiej więc unikać konkurencji z nimi za wszelką cenę;
  3. zrób rozeznanie – pomocne badania i porady ułatwia promocję gry;
  4. bądź gotów na problemy (w oryg. „Be ready for damage control”) – czasem nawet najlepsze przygotowanie to za mało. Twórca ustala wszystko perfekcyjnie, tylko po to, by tuż przed premierą jego dzieła do sieci wyciekły materiały z GTA 6 (albo Half-Life’a 3).

Właśnie dlatego aktualizacja GGU do Witchfire zadebiutuje dopiero 4 kwietnia. 28 marca zakończy się wiosenna wyprzedaż w Epic Games Store, a przez tydzień gracze powinni zdążyć ukończyć (a przynajmniej odłożyć na później) swoje tanio zakupione gry.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKultowa marka powraca w wielkim stylu – odkryj nową kolekcję Reebok
Następny artykułMagdalena Abakanowicz. Pod jednym dachem z mężem i kochankiem