Evergrande nadal stoi na krawędzi niewypłacalności. Aby pozyskać środki na spłatę gigantycznych długów, sprzedaje i oddaje w zastaw pod kredyty udziały w spółkach, samoloty, dzieła sztuki czy luksusowe posiadłości. Tylko w tym roku ma wypłacić posiadaczom swoich obligacji zagranicznych ponad 300 milionów dolarów, w kolejnym – prawie 8 miliardów dolarów.
Evergrande Group poinformowała w czwartek, że sprzedaje wszystkie udziały w HengTen Network Group, firmie zajmującej się produkcją i streamingiem filmów czy programów telewizyjnych, za kwotę ponad 2 mld dolarów hongkońskich (przeszło 270 mln USD). Gigant spodziewa się, że strata księgowa z tytułu transakcji wyniesie 8,5 mld HKD. Wcześniej w tym miesiącu pozbył się już akcji tej samej spółki za 1,1 mld HKD. Ledwie za nieco ponad 2 mln USD udało się Evergrande sprzedać holenderskiego producenta układów napędowych e-Traction, mimo że w marcu 2019 r. Chińczycy wyłożyli na jego zakup blisko 80 mln USD – podaje agencja Reutera.
W ostatnich dniach media informowały także o wyprzedaży luksusowych aktywów należących do grupy i jej głównego akcjonariusza Hui Ka Yana. Ze źródeł Yicai wynika, że w tym półroczu miliarder miał pozyskać aż 7 mld juanów ze sprzedaży lub oddania w zastaw osobistych aktywów. Jak donosił “The Wall Street Journal”, Evergrande otrzymało 50 mln dol. za dwa prywatne odrzutowce Gulfstream i szuka nabywców Airbusa ACJ330, za którego zapłaciło kilka lat temu 220 mln dol. Reuters podał, że Hui sprzedaje także dzieła sztuki oraz pozyskuje kredyty pod zastaw wartych setki milionów HKD luksusowych nieruchomości w Hongkongu. Jak donosił Bloomberg, władze Chin poleciły Huiowi, by wykorzystał swój osobisty majątek do złagodzenia pogłębiającego się kryzysu zadłużenia Evergrande. Jeszcze we wrześniu grupa poinformowała, że zbywa udziały w Shengjing Banku.
Evergrande musi pozbywać się aktywów, bo banki i inni inwestorzy nie kwapią się, by udzielić spółce wsparcia w obliczu jej problemów płynnościowych, a sprzedaż mieszkań idzie marnie. We wrześniu i pierwszych 20 dniach października, tradycyjnie najlepszym okresie dla grupy, przychody ze sprzedaży mieszkań tąpnęły do zaledwie 3,65 mld juanów wobec 182 mld juanów odnotowanych we wrześniu i październiku ubiegłego roku. Ponadto, jak donoszą media, lokalne władze żądają od dewelopera, by przekazywał środki z przedsprzedaży na rachunki powiernicze kontrolowane przez władze. Dzięki temu mogą one trafiać do podwykonawców i innych kontrahentów, a budowy trwają.
Ale to oznacza, że spółce brakuje środków na spłatę zobowiązań. 6 listopada Evergrande ponownie nie wypłaciło obligatariuszom kuponu w kwocie przeszło 80 mln USD, uruchamiając 30-dniowy okres karencji. Już trzykrotnie deweloper regulował tego typu zobowiązania w ostatniej chwili, unikając formalnej niewypłacalności – ostatni raz 10 listopada, gdy miał przekazać inwestorom blisko 150 mln USD. Tylko w tym roku Evergrande Group ma wypłacić posiadaczom swoich obligacji zagranicznych ponad 300 milionów dolarów, a w kolejnym – prawie 8 miliardów dolarów.
A do tego dochodzą wierzyciele krajowi – nabywcy obligacji juanowych i kontrahenci. Niektórzy należący do tej ostatniej grupy godzą się na regulowanie płatności w mieszkaniach zamiast gotówki – donoszą media. Do tego dochodzą sygnały o wstrzymywaniu wynagrodzeń dla pracowników czy zwrotach zaliczek części tych kupujących, którzy zapłacili za lokal, którego budowa jeszcze nie ruszyła. Sytuacja jest jednak mocno nieprzejrzysta, a oglądu nie ułatwia brak komunikatów samej spółki. Łączne oficjalne zobowiązania Evergrande to blisko 2 bln juanów, a nieoficjalnie – kolejny bilion.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS