Po wprowadzeniu stanu wojennego, szczególna rola przypadła oficjalnym mediom. Władza szybko oczyściła je z dziennikarzy sympatyzujących z „Solidarnością”, zostawiając tych najwierniejszych komunistycznemu reżimowi. W zaangażowaniu w partyjną propagandę prym wiodła telewizja, szczególnie „Dziennik Telewizyjny”. Zwykli obywatele próbowali radzić sobie z kłamstwami serwowanymi z małego ekranu, na przykład pisząc w miejscach publicznych antypartyjne hasła. Mieszkańcy Świdnika natomiast…. spacerowali. Nie były to jednak zwykłe przechadzki.
4 lutego 1982 roku, z inicjatywy Jana Kaźmierczaka, przewodniczącego Koła Emerytów i Rencistów, a także na wezwanie Podziemnej KZ NSZZ „Solidarność”, o godz. 19.30, czyli w porze nadawania „Dziennika Telewizyjnego”, na dwór wyszła niewielka grupka działaczy, by w ten sposób sprzeciwić się komunistycznej propagandzie. Jednak już następnego dnia do spacerujących przyłączyło się wiele innych osób. Przechadzano się wzdłuż ulicy Sławińskiego (obecnie Niepodległości). Po kilku dniach spontaniczna akcja gromadziła już tłumy. Brały w niej udział całe rodziny. Pojawiła się też nowa forma protestu. Mieszkańcy bloków przy ulicy, na której spacerowano, wystawiali w oknach telewizory, kierując je ekranem na zewnątrz. Niektórzy ustawiali na parapetach zapalone świeczki, mające wskazywać odległy cel, czyli wolność i nadzieję jej osiągnięcia. Spacerujący przypinali do ubrań oporniki, które symbolizowały sprzeciw wobec komunistycznego reżimu.
Akcja świdniczan mocno zaniepokoiła władze. Po kilku dniach zaczęto legitymować jej uczestników, dochodziło również do zatrzymań. Na 48 godzin aresztowano, między innymi: Ryszarda Krzyżanka, Marka Matejczuka, Bronisława Sołka, Leszka Świderskiego, Jerzego Szpota, Elżbietę Wilhelm, Stanisława Wociora i Tadeusza Zimę. Na ulicach zainstalowano szczekaczki, z których nakazywano uczestnikom protestu powrót do domów. Wygaszano uliczne latarnie, odcinano dostawy prądu i wody.
Ponieważ działania te nie przyniosły pożądanych efektów, 11 lutego Tadeusz Wilk, przewodniczący Wojewódzkiego Komitetu Obrony w Lublinie, wydał zarządzenie: „Wobec naruszenia przez niektórych mieszkańców miasta Świdnika przepisów dotyczących porządku i dyscypliny w okresie stanu wojennego (…) zarządzam, co następuje:
– wprowadzam na terenie miasta Świdnik godzinę milicyjną od godz. 19.00 do 6.00 rano
– zawieszam wszystkie imprezy sportowe i kulturalne
– ogranicza się pracę szkół i placówek oświatowo-wychowawczych do godz. 18.00
– dyrektor Okręgu Poczty i Telekomunikacji w Lublinie na mój wniosek wstrzymuje prace urządzeń łączności telefonicznej i teleksowej na terenie miasta Świdnik, a także łączności międzymiastowej
– wprowadzam całkowity zakaz ruchu wszystkich pojazdów osobowych i dostawczych stanowiących własność osób zamieszkujących na terenie miasta Świdnik (…)”
Mieszkańcy nie ugięli się pod naciskiem i odpowiedzieli spacerami o godz. 17.00. Jednak wobec zaostrzających się restrykcji i na prośbę ks. Jana Hryniewicza, proboszcza parafii pw. NMP Matki Kościoła, który obawiał się o bezpieczeństwo świdniczan, 14 lutego podziemna „Solidarność” odwołała akcję.
Informacja o pokojowym proteście dotarła do mieszkańców całego kraju. Za przykładem Świdnika poszły inne miasta Lubelszczyzny, na przykład Lublin i Puławy. Świdnickie spacery zainspirowały też mieszkańców Białegostoku, Bielska-Białej, Elbląga, Garwolina, czy Sochaczewa. Wieści o nich podało Radio Wolna Europa i media na całym świecie.
Za swą postawę społeczność Świdnika otrzymała w 1982 r. jedną z prestiżowych symbolicznych nagród nielegalnej Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”.
Świdniczanin, artysta Jan Kondrak, poświęcił spacerom piosenkę „Pożegnanie z Marią”. Utwór ten, opisujący aresztowanie podczas spacerów, nadawany był na antenie Radia Wolna Europa.
Wyprowadza nas wieczór i pora dziennika.
W wąwozie ulicy, po obu chodnikach
sunie rzeka pobladłych twarzy.
Wychodzimy z Marią na te ciche bunty,
to się mówi pozdrowić wszystkie bratnie junty,
to słychać takt nadziei na bruku.
Na krótkich światłach po bocznych ulicach
sublimacja mocy – realpolityka
– głodne ludzi ciężarówki.
Z cienia bram wbrew nam na ulice rusza
plaga szczurów w stroju funkcjonariusza.
Tak się rusza z posad bryłę świata.
(…)
O świdnickim, „ruszaniu z posad bryły świata” napiszemy w jednym z kolejnych numerów Głosu, przypominając relacje osób, które uczestniczyły w spacerach.
opracowanie Agnieszka Wójcik-Skiba, na podstawie „Miasta wolności” Leszka Pietrzaka, materiałów ze stron www.swidnickilipiec, www.historia.swidnik.net.
fot. archiwum GŚ: W rocznice Świdnickich Spacerów mieszkańcy miasta przechadzają się ul. Niepodległości, by przywołać wydarzenia sprzed lat.
Program obchodów 40. rocznicy Świdnickich Spacerów:
4 lutego
Godz. 17.00 – Znicz pamięci na ścianie Miejsko-Powiatowej Biblioteki Publicznej
Godz. 18.00 – Obchody z udziałem władz państwowych i samorządowych przy kamieniu z tablicą upamiętniającą Świdnickie Spacery (plac przy fontannie)
Godz. 18.45 – Pokaz laserów na placu Konstytucji 3 maja i projekcja filmu Pawła Łuciuka pt. „Świdnickie Spacery
Godz. 19.00 – Symboliczny spacer ul. Niepodległości w kierunku Centrum Kultury
Godz. 19.15 – Pokaz filmu dokumentalnego Magdaleny i Rafała Kołodziejczyków pt. „Na przekór grudniowej nocy”, prod. Telewizja Polska S.A. Oddział w Lublinie; sala kameralna MOK; wstęp wolny
Wydarzenia towarzyszące: wystawa sprzętu ZOMO oraz pokaz grupy rekonstrukcyjnej przed Kinem Lot
5 lutego
Godz. 18.00 – Msza św. w intencji uczestników Świdnickich Spacerów, Parafia pw. NMP Matki Kościoła
Artykuł przeczytano 128 razy
Last modified: 3 lutego, 2022
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS