Mniej wypadków, mniej rannych, mniej kolizji, za to więcej ofiar śmiertelnych – tak minął ubiegły rok na krakowskich drogach. Na poprawę statystyk mają wpłynąć nowe fotoradary, ale nie tylko.
Rok 2022 w Krakowie po raz pierwszy w historii zakończył się z jednocyfrowym wynikiem, z rekordową liczbą pięciu ofiar śmiertelnych. Kiedy w lipcu 2023 roku przy moście Dębnickim po rajdzie Alejami zginęło jednej nocy czterech młodych mężczyzn, było już wiadomo, że takiego wyniku nie da się utrzymać. Policja jest jednak zadowolona ze statystyk w skali całego roku.
Liczba wypadków spadła o 1%, z 774 do 766. Ich sprawcami byli w przeważającej części kierujący pojazdami. Spowodowali oni 687 wypadków, co stanowi 89,7% całości, z czego 405 to kierowcy samochodów, rowerzyści – 137, kierujący hulajnogami – 58, kierowcy autobusów – 30, kierowcy ciężarówek – 28, a kierujący motocyklami i motorowerami – 32. W tych wypadkach zginęło 8 osób. Piesi spowodowali 55 wypadków, w których jedna osoba poniosła śmierć.
Policja podaje w oficjalnych statystykach, że na krakowskich drogach zginęło w ubiegłym roku 9 osób. Do zestawienia nie wlicza się śmiertelne potrącenie z marca z ul. Bednarskiej, ponieważ doszło do niego poza drogą publiczną.
Liczba rannych spadła o 2,7%, z 816 do 794 osób. Dla porównania, jeszcze w 2016 roku rannych zostało 1298 osób.
Najmniejszy spadek, bo o 0,1%, zanotowano w przypadku kolizji – ich liczba zmniejszyła się z 8197 do 8189.
– Przy tak dużym natężeniu ruchu i tak dużej liczbie mieszkańców, która jeszcze dodatkowo wzrosła znacząco w związku z wojną na Ukrainie, nie da się całkowicie uniknąć wypadków czy kolizji. Powinniśmy walczyć przede wszystkim o to, by wypadki ze skutkiem śmiertelnym były incydentalne. Jestem zwolennikiem tzw. „wizji zero” i uważam, że należy do tego dążyć – komentuje naczelnik krakowskiej drogówki podinsp. Tomasz Jemczura. Równocześnie stwierdza, że sytuacja na przestrzeni ostatnich lat znacząco się poprawiła. – Jeszcze dwadzieścia lat temu na drogach Krakowa ginęło rocznie 50 osób. Przez ostatnie dwa lata mamy 5 i 9 ofiar. Jesteśmy na wysokim poziomie i dalsze poprawianie tych statystyk będzie wymagało wielu zabiegów – ocenia.
Urzędnicy wymieniali przy okazji różnego rodzaju działania z ostatnich lat, które poprawiają bezpieczeństwo ruchu – to m.in. doświetlanie przejść dla pieszych, tworzenie azyli, zawężanie przekrojów jezdni, poprawianie widoczności przy przejściach czy tworzenie rond.
Wypadek z mostu Dębnickiego nie odstraszył
Jak mówi, wypadek z mostu Dębnickiego nie tylko nie odstraszył kierowców, ale wręcz dla niektórych stał się swego rodzaju reklamą. – Niestety, ten wypadek był bardzo medialny, cała Polska mówiła o tym zdarzeniu. Z moich obserwacji wynika, że stał się swoistą reklamą łamania przepisów. Już teraz, po rozpoczęciu sezonu wiosennego, nie obserwujemy, by to zjawisko zanikało, ale po ostatnim weekendzie odnotowaliśmy duży wzrost uczestników takich przejazdów po mieście – mówi policjant.
Równocześnie widać wyraźnie, że ze strony mieszkańców nie ma przyzwolenia na taką jazdę. – To zjawisko jest bardzo dokuczliwe dla krakowian. Odbieramy masę informacji o nielegalnych rajdach, o przejazdach samochodów, które są często zmodyfikowane i powodują duży hałas. Nie dość, że tacy kierowcy powodują realne zagrożenie na drodze, bo to są „przeloty” po mieście po 200 km/h i więcej, ale jest to też uciążliwe dla okolicznych mieszkańców – zwraca uwagę.
Miasto po wypadku zapowiedziało pomoc w walce z piratami drogowymi, m.in. poprzez sfinansowanie nowych fotoradarów. Urządzenia staną przy ul. Andersa, Krasińskiego, al. Pokoju, Christo Botewa, Conrada, Grota-Roweckiego, Kobierzyńskiej, Konopnickiej, Nowohuckiej, Ptaszyckiego, Tynieckiej, Wielickiej i Zakopiańskiej. Miasto zapłaci za zakup urządzeń, co będzie kosztować ok. 3,5 mln zł, będzie je też utrzymywać od strony technicznej. Urzędnicy miejscy nie mają natomiast uprawnień, by obsługiwać fotoradary i wystawiać mandaty. Tym będzie się już zajmować ITD.
– Wszystkie lokalizacje zostały zaakceptowane, pracujemy teraz nad specyfikacją przetargową. Co ważne, to będzie kilka typów fotoradarów, więc postępowanie musi być jak najbardziej transparentne, bo oferentów jest bardzo wielu. Liczymy na to, że po zakończeniu postępowania, około maja, zrealizowanie zamówienia zajmie od dwóch do czterech miesięcy. Więc późnym latem powinniśmy mieć zainstalowane urządzenia – przewiduje Andrzej Kulig. Tym razem nie powinna się powtórzyć sytuacja z ul. Armii Krajowej i Lublańskiej, gdzie całymi miesiącami trzeba było czekać na przyłącz elektryczny.
Miejskie kamery pomagają
Warto pamiętać, że do udowodnienia drogowego wykroczenia mogą służyć nie tylko radary, ale też kamery miejskiego monitoringu. – Mamy tutaj pełną współpracę. Jeśli potrzebujemy zabezpieczenia materiału do udowodnienia popełnienia jakichkolwiek wykroczeń, nie ma z tym najmniejszego problemu – czy to będzie Trasa Łagiewnicka czy też miejskie kamery na ulicach. Poza tym warto pamiętać, że do części z tych kamer mamy swój bezpośredni dostęp, miasto już dobrych kilka lat temu udostępniło nam wejście i możemy przeglądać ich nagrania. Jako policja w dużym stopniu posiłkujemy się miejskim monitoringiem – mówi podinsp. Tomasz Jemczura.
Policji przydają się też informacje z miejskiego systemu monitorującego wykorzystanie buspasów. – W ostatnim czasie już kilkukrotnie zorganizowaliśmy z miastem wspólne działania, celem eliminowania z ruchu tych kierowców, którzy pojechali buspasem – informuje Jemczura. Jak mówi, w największym stopniu taki problem występuje na Alejach, ale też na ul. Kamieńskiego czy al. Focha.
– Przekazujemy policji bardzo szczegółowe dane dotyczące przekroczeń. Między innymi w oparciu o dane z tych kamer typowane były miejsca, w których później zamontowane zostały urządzenia rejestrujące przejazd na czerwonym świetle, bo tam najczęściej dochodziło do takich zdarzeń – tłumaczy wiceprezydent Andrzej Kulig. Niedawno system RedLight został uruchomiony w drugiej krakowskiej lokalizacji. O szczegółach informowaliśmy tutaj:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS