Sąd Okręgowy w Krakowie częściowo utrzymał wyrok sądu pierwszej instancji w procesie odwoławczym ws. wypadku z udziałem Beaty Szydło, do którego doszło 10 lutego 2017 roku. Sebastian Kościelnik został uznany winnym nieumyślnego spowodowania wypadku. Również kierowca BOR odpowiada za zderzenie Audi i Seicento – nie było sygnału dźwiękowego z rządowej kolumny.
Wyrok zapadł po 6 latach od kolizji samochodu osobowego z rządową limuzyną, która uderzyła w drzewo. Poszkodowana została była premier oraz dwóch funkcjonariuszy ówczesnego Biura Ochrony Rządu.
Wcześniej prokuratura wniosła dla oskarżonego Sebastiana Kościelnika (wyraził zgodę na podanie nazwiska – PAP) o uznanie go winnym i rok ograniczenia wolności, obrona – o uniewinnienie.
Wypadek Szydło w Oświęcimiu, sąd częściowo utrzymał wyrok
Młodego kierowcę oświęcimski sąd uznał w 2020 r. winnym nieumyślnego spowodowania wypadku; zarazem warunkowo umorzył postępowanie na rok. Sąd uznał także, że za wypadek odpowiada też kierowca BOR. Z taką decyzją sądu nie zgodziła się ani prokuratura, ani obrona Kościelnika. W marcu 2021 roku ruszył proces odwoławczy w tej sprawie przed Sądem Okręgowym w Krakowie.
– Sąd pierwszej instancji poczynił – w moim najgłębszym przekonaniu – błędne ustalenia, że to oskarżony naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym – mówił na sali rozpraw mec. Władysław Pociej, obrońca Sebastiana Kościelnika.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS