A A+ A++

Wczesnym wieczorem 2 kwietnia 2024 roku w Obornikach miało miejsce zdarzenie drogowe, w wyniku którego samochód marki Ford Focus opuścił jezdnię i uderzył w betonowe ogrodzenie. Zgłoszenie  wpłynęło do Straży Pożarnej o godzinie 17:23.

Dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej, który przybył na miejsce wypadku, potwierdził, że auto osobowe z niewyjaśnionych przyczyn straciło panowanie na zakręcie i z impetem uderzyło w ogrodzenie prywatnej posesji. Kierująca pojazdem, będąca w towarzystwie niemowlęcia, zdążyła opuścić uszkodzone auto przed przyjazdem służb ratunkowych. Zarówno kobieta, jak i dziecko na początku nie wymagały interwencji medycznej.

Niestety, w wyniku uderzenia samochodu doszło do wypadnięcia fragmentów muru, które przez rozbitą szybę dostały się do wnętrza budynku, raniąc znajdującą się tam mieszkankę. Poszkodowana lokatorka otrzymała natychmiastową pomoc od strażaka, a następnie została przetransportowana przez rodzinę do najbliższej placówki szpitalnej w Obornikach.

Kierująca pojazdem oraz jej dziecko również zostały skierowane do szpitala przez zespół ratownictwa medycznego po wstępnym badaniu na miejscu zdarzenia.

W trakcie działań ratowniczych na odcinku drogi, na którym doszło do wypadku, wprowadzono czasowe ograniczenia w ruchu, polegające na wprowadzeniu ruchu wahadłowego. Na miejscu obecne były służby ratunkowe, w tym zespół ratownictwa medycznego oraz funkcjonariusze policji, którzy zajęli się zabezpieczeniem terenu i odłączeniem akumulatora w rozbitym pojeździe.

W akcji brały udział dwa zespoły strażackie składające się z ośmiu członków Państwowej Straży Pożarnej, którzy skoncentrowali się na zapewnieniu bezpieczeństwa na miejscu zdarzenia oraz pomocy poszkodowanym.

Źródło: straż pożarna

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRok od śmierci ośmiolatka z Częstochowy. Sprawcy nadal w areszcie, nad “lex Kamilek” pochyla się Kościół
Następny artykułNauczyciel religii molestował dziewczynki na lekcjach. Zdaniem dyrektorki same go prowokowały