– To niesamowicie smutne, ale absolutnie nie zaskakujące – powiedziała dla AP Grace Collins, ekspertka w dziedzinie gier, edukacji oraz płci. AP poprosiło o dane aż 56 publicznych szkół. Kilka z nich nie odpowiedziało na zapytanie, pomimo wielokrotnego przypomnienia, inne odrzuciły prośbę, a pozostałe wysłały niekompletne dane.
“System jest nierówny”
Przedstawione dane są oczywiście tylko niewielką próbą. Jednak wyniki potwierdzają to, co gracze i eksperci mówią od dawna, a przynajmniej od czasu uruchomienia pierwszego programu uniwersyteckiego w 2014 roku: Brak centralnego organu zarządzającego, takiego jak NCAA w przypadku sportów tradycyjnych, powoduje, że niewiele się robi, aby zapewnić równy podział stypendiów według płci.
– Sposób w jaki programy zostały zaprojektowane, gry wybrane przez szkoły, esportowe modele, które obserwujemy i zatrudnieni ludzie – to wszystko sprawia, że system jest nierówny – przyznaje Collins, która obecnie jest CEO Liminal Esports, a wcześniej była doradcą w Departamencie Edukacji. – Czasami mi się wydaje, że niektórzy próbują stworzyć kolejny futbol amerykański dla uniwersytetów i zabrać ze sobą cały bagaż, który wcale nie musi być obecny w esporcie.
Średnie stypendium to prawie 2 tys. dolarów
Esport na amerykańskich kampusach nie jest jednak aż tak bardzo powszechny. Przeciętny liczba esportowców w badaniu AP wynosiła 30 graczy, ale programy obejmowały od 3 do 83 osób. Mniej więcej 25% z tych osób otrzymuje stypendia o średniej wysokości 1910 dolarów. Wydaje się jednak, że liczba esportowców na uniwersytetach będzie wzrastać, szczególnie po globalnym rozwoju esportu spowodowanym pandemią. Według raportu firmy Newzoo, całkowita liczba odbiorców esportu wzrosła w zeszłym roku aż o 12%, co sprawiło, że pierwszy raz w historii branża esportowa przekroczyła miliard dolarów przychodów.
Kobiet w esporcie nadal jest wyraźnie mniej niż mężczyzn. Dzieje się tak również za sprawą nieodpowiedniego zachowania części mężczyzn, którzy dopuszczają się seksistowskich komentarzy w grach i dyskryminują kobiety w rozgrywce ze względu na płeć. Można również usłyszeć o przypadkach kobiet, które w obawie przed takim postępowaniem, grają pod nickami, ukrywającymi ich płeć. – Jeżeli szkoły zamierzają inwestować w esport, niezależnie od tego czy esport będzie w ramach programu sportowego czy nie, muszą zająć się barierami takimi jak nękanie i inne formy dyskryminacji, w którymi mogą się spotkać kobiety w esporcie – podkreśla Neena Chaudry, starsza doradczyni w National Women’s Law Center.
Dlaczego esport nie jest częścią programów sportowych uniwersytetów?
Wiele szkół w USA esport umieszcza poza programami sportowymi, co pozwala im na ominięcie prawa, przewidującego równe możliwości uprawiania sportu dla obu płci i wymaga, aby stypendia były rozdawane proporcjonalnie. Wyjątkiem w badaniu AP był University of South Carolina-Sumter, w którym dywizja esportowa składa się z ośmiu mężczyzn i ośmiu kobiet. Stało się to jednak naturalnie po dodaniu do programu gry Overwatch, cieszącej się w Stanach Zjednoczonych dużą popularnością również wśród płci żeńskiej.
– Nie zrobiłem nic specjalnego, nie sprawdzałem czy spełniamy jakieś limity. Upewniłem się tylko, że mamy otwarty i atrakcyjny program dla wszystkich – mówi trener Kris Weissman. Jedna z jego podopiecznych, Giona Mack, interesowała się grami już w liceum, ale miała wątpliwości czy zająć się esportem w collegu, gdyż nie chciała być jedyną kobietą w zespole. Trener zaaranżował dla niej wizytę na kampusie, a atmosfera zespołu pomogła jej uwierzyć, że było to miejsce dla niej. – Pomyślałam, że gdybym weszła do drużyny esportowej zdominowanej przez mężczyzn, czułabym się przytłoczona, co miałoby odzwierciedlenie w mojej grze. Naprawdę chciałam zaangażować się w coś takiego na studiach. Świadomość, że były tutaj również kobiety, była dla mnie dobra psychicznie – zakończyła zawodniczka.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS