Kyrie Irving zwycięstwem rozpoczął swoją przygodę z Dallas Mavericks. Były Gracz Brooklyn Nets zdobył 24 punkty w pojedynku z Los Angeles Clippers. Cleveland Cavaliers pewnie pokonali na własnym parkiecie ekipę Detroit Pistons w meczu otwierającym kolejną noc z NBA. Większych problemów ze zwycięstwem nie mieli również gracze Washington Wizards, którzy pokonali Charlotte Hornets. Mimo problemów ze skutecznością Jasona Tatuma, Boston Celtics obronili swój parkiet i pokonali Philadelphię 76ers. Skuteczny tej nocy Bam Adebayo poprowadził Miami Heat do zwycięstwa nad Indianą Pacers. Grający wciąż bez Jeremiego Sochana San Antonio Spurs ulegli na wyjeździe Toronto Raptors. 258 punktów zdobyły łącznie drużyny Sacramento Kings oraz Houston Rockets w ich bezpośrednim pojedynku. Zwycięzcą okazali się gracze Kings, którzy wygrali 130:128. Jeszcze skuteczniejszą grę oglądali kibice w Utah gdzie tamtejsi Jazz przegrali z Minnesotą Timberwolves 118:143. Drugie w karierze triple-double zapisał na swoim koncie Damian Lillard prowadząc Portland Trail Blazers do tryumfu nad Golden State Warriors.
Cleveland Cavaliers – Detroit Pistons 113:85
Statystyki
- Jarrett Allen zdobył 20 punktów, Evan Mobley dodał 19, a Cleveland Cavaliers wygrali czwarty mecz z rzędu, 113-85 nad Detroit Pistons. Donovan Mitchell (pachwina) i Darius Garland (kciuk) wzięli wolne na noc, aby wyleczyć dokuczliwe kontuzje.
- Bojan Bogdanović zdobył 15 oczek, a debiutant Jalen Duren 14 dla drużyny z Detroit. Pistons przegrali dziewięć z ostatnich jedenastu meczów i mają najgorszy bilans (14-42) w Konferencji Wschodniej.
- Caris LeVert, o którym wspominano w plotkach transferowych przed zbliżającym się trade deadline, walczył ze skutecznością przez większą część meczu. Skończył z 15 punktami, 10 z nich zdobył w czwartej kwarcie. Ostatecznie trafił 5/16 rzutów z gry w tym 0/5 za trzy. Jest mało prawdopodobne, aby Cavs dokonali znaczącego ruchu, ale wygasający kontrakt LeVerta o wartości 18 milionów dolarów czyni go atrakcyjnym dla zespołu, który chce zwolnić miejsce na wynagrodzenia poza sezonem.
Washington Wizards – Charlotte Hornets 118:104
Statystyki
- Kristaps Porzingis zdobył 36 punktów i ustanowił nowy rekord w karierze trafiając osiem trójek, a Washington Wizards pokonali Charlotte Hornets 118:104, przerywając serię trzech meczów bez zwycięstwa. Deni Avdija miał 20 punktów i 13 zbiórek, a Bradley Beal miał 17 oczek i 10 asyst dla Wizards, którzy sprawili, że Hornets ponieśli piątą porażkę z rzędu.
- Porzingis zdobył 18 punktów w trzeciej kwarcie, wliczając w to indywidualną serię 8:2, w której najpierw trafił za trzy, następnie zablokował rzut JT Thora po czym trafił kolejny raz z dystansu. Łotysz zakończył serię celnym rzutem z półdystansu i dał Wizards prowadzenie 86:74, która była ich największą przewagą do tego momentu.
- PJ Washington zdobył 20 punktów, Terry Rozier miał 19, a LaMelo Ball dodał 16 dla Charlotte. – Po prostu nie wyszliśmy w trzeciej kwarcie z takim samym ofensywnym celem i energią, a Porzingis najwyraźniej ją miał– powiedział trener Hornets Steve Clifford.
- Czarodzieje powiększyli swoją przewagę w czwartej kwarcie z Porzingisem na ławce. Kiedy wszedł ponownie w połowie ostatniej części meczu trafił swoją siódmą trójkę i praktycznie zakończył mecz. Gospodarze prowadzili wówczas 105-82.
Boston Celtics – Philadelphia 76ers 106:99
Statystyki
- Malcolm Brogdon i Derrick White zdobyli po 19 punktów, aby poprowadzić Celtics do zwycięstwa 106-99 nad Philadelphią 76ers. Jayson Tatum miał 12 punktów, dziewięć asyst i osiem zbiórek dla Bostonu, który wygrał po raz czwarty w pięciu meczach i ma aktualnie najlepszy bilans w całej NBA (39-16).
- Joel Embiid zdobył 28 punktów, a James Harden dodał 26 punktów i 11 asyst dla Sixers, którzy przegrali drugi mecz z rzędu. Wcześniej wygrali dziewięć z poprzednich jedenastu.
- Marcus Smart, Robert Williams III i Al Horford opuścili mecz z powodu kontuzji. Blake Griffin wyszedł w pierwszej piątce i trafił pięć trójek, zdobywając 15 punktów, podobnie jak Grant Williams, który dodał osiem zbiórek.
- Celtics prowadzili 98-87 w połowie czwartej kwarty, po czym Matisse Thybulle i Harden trafili za trzy punkty jeden rzut po drugim. To jednak nie wystarczyło i bostończycy utrzymywali skromne prowadzenie.
Miami Heat – Indiana Pacers 116:111
Statystyki
- Bam Adebayo po raz kolejny był liderem Miami Heat i zdobył 38 punktów, trafiając 12/16 z gry, 14/14 z linii. Jimmy Butler dodał 25, a Heat powstrzymali Indiana Pacers zwyciężając 116:111. Gabe Vincent miał 17, Tyler Herro zdobył 15, a Caleb Martin zakończył z 12 punktami i 11 zbiórkami dla Heat, który wygrali po dwóch porażkach z rzędu.
- Buddy Hield zdobył 29 punktów dla Indiany, która przegrała 13 z ostatnich 15 meczów. Myles Turner miał 23 punkty i 11 zbiórek, podczas gdy T.J. McConnell zdobył 18 punktów. Tyrese Haliburton miał 10 asyst dla Pacers, ale obrona Heat prowadzona przez Butlera pozwoliła mu zdobyć 11 punktów.
Toronto Raptors – San Antonio Spurs 112:98
Statystyki
- Pascal Siakam miał 37 punktów i 10 zbiórek, Fred VanVleet zdobył 16 punktów, a Toronto Raptors pokonali San Antonio 112-98 w środową noc, co przełożyło się na 10. kolejną porażkę podopiecznych Gregga Popovicha. Chris Boucher miał 18 punktów i 11 zbiórek z ławki w trzecim z rzędu zwycięstwie Kanadyjczyków.
- Siakam poprowadził Toronto z siedmioma asystami i trafił 15 z 21, trafiając w swoich pierwszych ośmiu próbach. Dołożył 3/3 z dystansu i 4/5 na linii.
- Keldon Johnson zdobył 22 punkty, Josh Richardson 14, a Doug McDermott 13 dla San Antonio, które nie wygrało od 17 stycznia. Były zawodnik Raptors Jakob Poeltl zdobył 12 punktów, a Keita Bates-Diop miał 10. To drugi raz w tym sezonie, kiedy Spurs przegrali co najmniej 10 spotkań z rzędu. Od 14 listopada do 4 grudnia mieli najgorszą serię w sezonie liczącą 11 meczów.
- W dalszym ciągu z powodu urazu pauzuje Polak Jeremy Sochan.
Houston Rockets – Sacramento Kings 128:130
Statystyki
- De’Aaron Fox miał 31 punktów, w tym trzy rzuty wolne na mniej niż sekundę przed końcem, dzięki czemu Sacramento Kings wygrali 130-128 z Houston Rockets. Fox nie trafił za 3 punkty na 0,3 sekundy przed końcem, ale Eric Gordon sfaulował go przy tej próbie otwierając tym samym drogę do zwycięstwa gościom.
- Kings przegrywali jednym punktem na 42,2 sekundy przed końcem. Jalen Green spudłował rzut z drugiej strony, jednak Kings spudłowali trzy proste rzuty, ale za każdym razem zaliczali zbiórkę w ataku. Keegan Murray złapał piłkę, ale Kenyon Martin Jr. walczył z nim i ogłoszono rzut sędziowski. Rockets odzyskali piłkę po rzucie sędziowskim na 2,4 sekundy przed końcem. Gordon został następnie sfaulowany, ale Malik Monk zaliczył przechwyt na Alperenie Sengunie, dając Kings piłkę na 1,2 sekundy przed końcem.
- Green miał 41 punktów, a Sengun zakończył z 18 punktami, 11 asystami i dziewięcioma zbiórkami, jednak Rockets przegrali czwarty mecz z rzędu. Domantas Sabonis dodał 22 punkty i miał dziewięć zbiórek, a Monk dodał 17 punktów dla Kings.
Utah Jazz – Minnesota Timberwolves 118:143
Statystyki
- Anthony Edwards oraz Jaylen Powell poprowadzili Minnesotę Timberwolves do pewnego zwycięstwa nad Utah Jazz 143:118. W ekipie gości zabrakło już D’Angelo Russella, a w ekipie Jazz Mike’a Conleya, którzy zostali tuż wytransferowani, w trójstronnej wymianie, w której dodatkowo udział wzięli Los Angeles Lakers i Russell Westbrook. Więcej o tym transferze piszemy w oddzielnym artykule.
- W ekipie gospodarzy najskuteczniejszy był Colin Sexton, autor 22 punktów. O jedno oczko mniej zapisał na swoim koncie Lauri Markkanen.
- Po pierwszej kwarcie nic nie wskazywało na tak znaczące zwycięstwo gości. Wygrali oni bowiem tę kwartę jedynie różnicą dwóch punktów. Decydująca okazała się natomiast trzecia część wygrana przez T-Wolves 40:21.
Los Angeles Clippers – Dallas Mavericks 104:110
Statystyki
- Jeden z najbardziej wyczekiwanych debiutów w nowych w tym sezonie barwach stał się faktem. Kyrie Irving zaliczył swój pierwszy mecz w barwach Dallas Mavericks. Wciąż nie wiemy jednak, jak będzie układała się jego współpraca z Luką Donciciem. Słoweniec oglądał bowiem ten mecz z wysokości ławki rezerwowych.
- Goście rozpoczęli mecz w najlepszy możliwy sposób i jeszcze w pierwszej kwarcie objęli 18-punktowe prowadzenie (23:41) głównie za sprawą świetnie dysponowanego Reggie’ego Bullocka (15 pkt). Skuteczności odnaleźć nie mogli wówczas Kawhi Leonard i Paul George (łącznie 1/6). W drugiej odsłonie przewaga Mavs przez długi czas się utrzymywała, ale dobra końcówka w wykonaniu Clippers pozwoliła im zmniejszyć stratę (52:60).
- W trzeciej kwarcie znów lepiej dysponowani byli podopieczni Tyronna Lue, którzy zdołali doskoczyć do Dallas na zaledwie jedno „oczko” (76:77). O losach spotkania przesądziła jednak ostatnia część, w której przyjezdni wypracowali sobie nieco większą przewagę (głównie za sprawą dalszej sodlinej gry Bullocka i Irvinga, a także Tima Hardawaya Jr’a.) i utrzymywali ją do końcowej syreny.
- Dobry debiut zaliczył Kyrie Irving, autor 24 punktów i pięciu asyst (9/17 z gry). Tim Hardaway Jr. dorzucił 19 punktów, z kolei Reggie Bullock 18. Po stronie Clippers wyróżnili się przede wszystkim Norman Powell (24 punkty, 7 zbiórek) i Terance Mann (21 punktów). Paul Geroge dołożył 20 „oczek”, a Kawhi Leonard 18.
Autor: Krzysztof Dziadek
Portland Trail Blazers – Golden State Warriors 125:122
Statystyki
- Tuż przed meczem media obiegła informacja, że Josh Hart – dotychczas zawodnik Portland Trail Blazers – został wymieniony do New York Knicks w zamian za Cama Reddisha. 27-letni zawodnik nie pojawił się ostatecznie na parkiecie.
- Po lepszym początku Blazers do głosu doszli Golden State Warriors, którzy w drugiej kwarcie zaaplikowali rywalom 40 „oczek” i schodzili na przerwę ze skromnym prowadzeniem (63:67). Świetnie dysponowany był ponownie Klay Thompson, który po pierwszej połowie miał na koncie 20 punktów. Po drugiej stronie parkietu ofensywę pomimo problemów ze skutecznością (4/11) napędzał Damian Lillard (18 pkt).
- Druga połowa spotkania była niezwykle wyrówana. Obie strony wymieniały się ciosami i szły punkt za punkt. Kluczowa okazała się zatem końcówka. Na 33 sekundy przed końcem Donte DiVincenzo trafił zza łuku, zmniejszając tym samym stratę Warriors do czterech punktów (123:119). Chwilę później zanotował on przechwyt, ale nie wykorzystał drugiej z rzędu próby zza łuku. Blazers nie powtórzyli już swojego błędu, a po chwili Gary Payton II trafił dwa osobiste. W ostatnich sekundach dwa razy za trzy rzucał jeszcze Klay Thompson, ale wykorzystał tylko drugą próbę przy jednej sekundzie na zegarze.
- Blazers do zwycięstwa poprowadził Damian Lillard, autor triple-double w postaci 33 punktów, 12 asyst i 10 zbiórek (16/16 z linii, 1/7 za trzy). Wspierał go głównie Jerami Grant, który dołożył 22 „oczka”. W szeregach Warriors pomimo porażki świetnie wypadli z kolei Jordan Poole (37 punktów; 7/12 za trzy) i Klay Thompson (31 punktów; 7/19 za trzy).
Autor: Krzysztof Dziadek
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS