Wynalazki z przyszłości

Tak właśnie wygląda dzisiejszy świat. Sposobów na to, jak skutecznie dezynfekować różne powierzchnie i pomieszczenia przed koronawirusem, szukają dziś nie tylko stacje kosmiczne, ale też szpitale, stadiony, siłownie, muzea, hotele, bary, restauracje czy pracownicy przestrzeni typu openspace.

Znajduje to odzwierciedlenie w liczbach. Globalny rynek sprzętu do sterylizacji oraz środków dezynfekcyjnych jeszcze w 2019 r. wart był 714 mln dolarów, a szacuje się, że do 2023 osiągnie miliard dolarów wartości.

To także dynamiczny rozwój różnego rodzaju nowych urządzeń oraz technologii, które wspierają nas w walce z koronawirusem. Dzięki nim nasze indywidualne działania przeciwepidemiczne mogą być wspierane przez pomysłowe rozwiązania.

Naukowcy z Massachusetts Institute of Technology (MIT) stworzyli np. prototyp maseczki, która nie tylko chroni przed wirusami, ale jest też w stanie całkowicie je dezaktywować. Kluczowym jej elementem jest zasilana baterią miedziana siatka. To najważniejsza część oryginalnego filtra w masce. Ta siatka – oczywiście odpowiednio izolowana od twarzy – nagrzewa się do 90 stopni i przez to zabija wirusy znajdujące się w przepływającym przez nią powietrzu. Twórcy z MIT twierdzą, że ten wynalazek ogranicza do minimum ryzyko zarówno zarażenia się wirusami, jak i ich rozprzestrzeniania.

Pandemia pokazała wyraźnie także przewagę robotów nad człowiekiem tam, gdzie w grę wchodzi walka z wirusami. Coraz więcej szpitali korzysta ze specjalnych robotów do dezynfekcji i dekontaminacji, które skutecznie usuwają wszelkie patogeny poprzez niszczenie promieniami UV ich struktury DNA. I mają niezaprzeczalny atut – są bezobsługowe.

Duże nadzieje wiązane są również z powłoką z nanocząsteczkami dwutlenku tytanu TitanSolid, która niszczy drobnoustroje pod wpływem światła. To opatentowane rozwiązanie, opracowane we współpracy z naukowcami z Uniwersytetu Jagiellońskiego i wytwarzane przez polską firmę, ma zastosowanie wszędzie tam, gdzie ważne jest ograniczenie ryzyka zakażenia, zwłaszcza w służbie zdrowia, transporcie publicznym, szkołach czy w innych obiektach użyteczności publicznej. Antywirusowa powłoka TitanSolid została już wykorzystana m.in. w pociągach Kolei Śląskich, Warszawskim Sądzie Administracyjnym, a także CN Kopernik.

Na zawsze czy na teraz?

Pytanie brzmi: na ile nowe technologie zostaną z nami także po pandemii? – Nowe technologie stworzone do walki z epidemią koronawirusa pomagają przetrwać kryzys, ale z pewnością powinny pozostać w użytku również po pandemii w celu zachowania odpowiedniego poziomu higieny publicznej na co dzień – podkreśla Junsik Yoon, prezes Yoon Group, firmy, która jest wyłącznym dystrybutorem urządzenia WeClean służącego do czyszczenia poręczy ruchomych schodów.

– W wyniku pandemii uwaga całego świata została zwrócona na utrzymywanie czystości w przestrzeniach publicznych, do czego w przeszłości nie przykładaliśmy należytej wagi. Najbardziej zanieczyszczone przedmioty to te, których dotykamy bezwiednie, nie zastanawiając się nad tym, np. poręcze schodów, uchwyty autobusowe czy klamki. Często powierzchnie te bywały pomijane podczas regularnego sprzątania, więc pozostawały długotrwale skażone różnego rodzaju zarazkami. Pamiętajmy, że wirus COVID-19 to tylko jedno z zagrożeń, a na niezdezynfekowanych powierzchniach znajdują się też inne niebezpieczne wirusy i bakterie. Tak zwane wynalazki przyszłości zapewniają dezynfekcję, którą powinniśmy stosować już od dawna i która powinna zostać z nami już na zawsze – podkreśla Junsik Yoon.

Zgłoś naruszenie/Błąd