Bartosz Grzelak w sierpniu 2022 roku został zwolniony AIK Solna, czyli wicemistrza Szwecji. Niedługo później polsko-szwedzki trener był łączony z Lechią Gdańsk, a w ostatnich tygodniach jego nazwisko ponownie często pojawiało się w kontekście klubów ekstraklasy. Ponownie mówiło się o nim w kontekście objęcia Lechii czy Górnika Zabrze. Trener żadnej z tych propozycji nie przyjął.
Odrzucił oferty z ekstraklasy na rzecz węgierskiego klubu. Musi uratować go przed spadkiem
Teraz przyszłość szkoleniowca się wyjaśniła. Grzelak zdecydował się podpisać kontrakt z węgierskim Fehervarem, który będzie obowiązywał do czerwca 2025 roku. Tam czeka go spore wyzwanie. Drużyna zajmuje obecnie przedostatnie miejsce w tabeli i walczy o utrzymanie w lidze. Klub pokłada w nim spore nadzieje, nazywając go “młodym, ale doświadczonym szwedzkim specjalistą”.
Grzelak ma nadzieję, że uda mu się poprawić jakość gry drużyny. – Niewątpliwie zespół jest teraz w trudnej sytuacji, ale jestem podekscytowany i dumny z rozpoczęcia pracy w klubie. To nie jest czas na rozmowy o naszych dalekosiężnych planach, trzeba żyć teraźniejszością i skupić się na pracy – przekonywał w rozmowie z klubowymi mediami.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
– Oczywiście zdaję sobie sprawę, że przed sezonem wszyscy mieli większe oczekiwania co do gry zespołu, ale teraz muszę to odłożyć na bok, zrobię wszystko, aby drużyna grała jeszcze efektywniej, a zawodnicy rozwijali się indywidualnie! – dodał trener.
Fehervar w tym sezonie wygrał tylko sześć spotkań. Zespół zajmuje 11. miejsce w tabeli ligi węgierskiej z dorobkiem 24 punktów. Strata do bezpiecznego miejsca to jeden punkt. W ubiegłym sezonie MOL Fehervar zajął czwarte miejsce, a dwa sezony temu – trzecie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS