W czwartek w Paryżu odbyło się losowanie turnieju głównego Roland Garros, który rusza w niedzielę. Tytułu bronią Iga Świątek i Novak Djoković. Znamy już potencjalne rywalki, z którymi nasza liderka rankingu będzie musiała zmierzyć się w walce o czwartą wygraną w stolicy Francji.
W otwierającej rundzie rozstawiona z numerem pierwszym Świątek trafi na jedną z kwalifikantek. Nazwisko przeciwniczki nie jest jeszcze znane, bo trwają eliminacje do wielkoszlemowej imprezy w Paryżu. W drugiej rundzie obrończyni tytułu może zagrać z Naomi Osaką. To byłby napewno wielki hit tego etapu turnieju.
Świątek z Osaką?
Japonka przystępuje do Roland Garros na podstawie zamrożonego rankingu (46. miejsce). W aktualnym zestawieniu jest bowiem 134. na świecie, ale korzysta z przywileju jako tenisistka, która wróciła po urodzeniu dziecka. W pierwszym meczu tegorocznego paryskiego turnieju będzie rywalizować z Lucią Bronzetti z Włoch (48.).
Spotkanie Świątek – Osaka, liderki i byłej liderki kobiecego tenisa, na pewno elektryzowałoby kibiców z uwagi na dokonania obu tenisistek i wzajemne dobre relacje między zawodniczkami. Pamiętajmy jednak, że Japonka niespecjalnie dobrze radzi sobie na kortach ziemnych – na Roland Garros nigdy nie przeszła trzeciej rundy. Polka byłaby obecnie faworytką w starciu z Osaką w każdych warunkach, a zwłaszcza na mączce.
W kolejnych spotkaniach Iga Świątek może rywalizować z Rosjankami: Weroniką Kudermietową (trzecia runda) oraz Jekateriną Aleksandrową (czwarta runda). Ta pierwsza od kilku miesięcy pogrążona jest w kryzysie, wypadła z top 10, aktualnie jest 31. na świecie. Rok temu odpadła niespodziewanie szybko z Roland Garros. Nie jest wykluczone, że i tym razem nie pogra długo w Paryżu. Wówczas trzecią rywalką Polki może być Czeszka Marie Bouzkova (19. WTA), z którą pierwsza rakieta świata jeszcze nigdy nie grała (w top 100 jest 30 takich tenisistek, które jeszcze nie miały okazji rywalizować z Igą).
Aleksandrowa może być groźna dla Świątek w walce o ćwierćfinał, gdy spojrzymy na bilans ich bezpośrednich spotkań (3-2 dla Polki). Rosjanka wygrała ich ostatni pojedynek, który odbył się pod koniec marca w Miami. To spotkanie jednak, a także wygrana Aleksandrowej nad Świątek w Melbourne 2021, miały miejsce na kortach twardych. Na mączce przewaga naszej tenisistki powinna być większa.
Najgroźniejszą rywalką, na jaką Iga Świątek może trafić w ćwierćfinale, byłaby Danielle Collins. Amerykanka w ostatnich tygodniach osiągnęła życiową formę. Wygrała imprezy w Miami oraz Charleston, a w Madrycie i Rzymie odpadała dopiero po starciach z Aryną Sabalenką. W stolicy Włoch doszła do półfinału. Z Igą Świątek rywalizowały siedem razy, Collins wygrała tylko raz, ale wszyscy pamiętamy ich ostatni pojedynek podczas tegorocznego Australian Open, gdy amerykańskiej tenisistce brakowało niewiele do wygranej nad Polką. To byłby na pewno jeden z ciekawych pojedynków w całym tegorocznym Roland Garros, pod warunkiem, że zarówno Świątek, jak i Collins dojdą do ćwierćfinału.
Uniknęła Rybakiny
W półfinale Iga Świątek może trafić m.in. na Coco Gauff (trzecia rakieta świata) czy Jelenę Ostapenko (10. WTA), z którą ma bilans bezpośredni 0-4. Łotyszka jednak pozostaje jedną z najbardziej nieprzewidywalnych tenisistek w tourze i nie ma żadnej pewności, że utrzyma się w imprezie do tego czasu. Gauff z kolei rywalizowała ze Świątek w finale Roland Garros 2022, a niedawno postawiła się Polce w półfinale w Rzymie, ale mimo dobrego występu Amerykanka przegrała w dwóch setach.
Iga Świątek nie może narzekać na losowanie tegorocznego Roland Garros przede wszystkim z tego powodu, że uniknęła w półfinale Jeleny Rybakiny, z którą ma bilans 2-4 i przegrała ostatni mecz w Stuttgarcie na kortach ziemnych. Tenisistka urodzona w Rosji, a reprezentująca Kazachstan trafiła do połówki drabinki z Aryną Sabalenką. To z Białorusinką zmierzy się w ewentualnym pojedynku o finał.
Dużo mniej szczęścia miały pozostałe polskie singlistki: Magda Linette (50.) oraz Magdalena Fręch (54.). Nie były rozstawione w losowaniu, musiały liczyć aż uśmiechnie się do nich los. Fręch w pierwszym meczu wpadnie na Darię Kasatkinę (11.). Rosjanka to półfinalistka Roland Garros 2022. Polka będzie musiała zagrać na najwyższym swoim poziomie, by postawić się przeciwniczce.
Z inną Rosjanką będzie rywalizować w pierwszej rundzie Magda Linette – wylosowała Ludmiłę Samsonową (19. WTA). Obie panie występują obecnie w turnieju WTA w Strasbourgu. Samsonowa doszła tam już do półfinału, a Linette walczy w czwartek na korcie z Madison Keys. Spotkanie zostało przerwane z powodu deszczu. Gdyby Polka pokonała Amerykankę w ćwierćfinale francuskiej imprezy, w meczu o półfinał trafi na.. Ludmiłę Samsonową. Wówczas w odstępie kilku dni mogłyby zmierzyć się dwukrotnie.
Hurkacz może zagrać z Sinnerem
Hubert Hurkacz (8. ATP) zagra w pierwszej rundzie paryskich zawodów wielkoszlemowych z jednym z kwalifikantów. W kolejnym meczu może zmierzyć się z Brandonem Nakashimą, zdolnym amerykańskim tenisistą, który jednak nie powinien stanowić dla Polka wielkiego wyzwania (68. ATP). W kolejnej rundzie Hurkacz mógłby trafić na Alejandro Tabilo, sensacyjnego Chilijczyka, który kilka dni temu dotarł do półfinału imprezy w Rzymie.
W ewentualnym ćwierćfinale nasz tenisista ma szansę rywalizować z Jannikiem Sinnerem. Włoch to objawienie ostatnich miesięcy w męskim tenisie. Wicelider rankingu, mistrz tegorocznego Australian Open. Kilka dni temu okazało się jednak, że ma problemy zdrowotne i jego występ w Paryżu stał pod znakiem zapytania. Nie wiadomo, w jakiej jest obecnie formie i czy zdążył w pełni zregenerować się. Sinner nigdy nie przeszedł ćwierćfinału Roland Garros, a dla Hurkacza najlepszy wynik w Paryżu to dotychczas czwarta runda sprzed dwóch lat.
Impreza w stolicy Francji potrwa do 9 czerwca. Transmisje w zawodów w Eurosporcie, a relacje w Sport.pl. Nieznane są jeszcze dokładne terminy pierwszych spotkań Polaków.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS