Powitajcie Pana Śmieciucha. Ma niewdzięczną pracę, ale jakże pożyteczną. Mr Trash Wheel to odkurzacz, który wyławia to, co trafia do rzek. I dzięki niemu w oceanach odpadków może być mniej.
Wielokrotnie pisaliśmy o ogromnym zanieczyszczeniu oceanów. Organizacje ekologiczne szacują, że co minutę wpada do nich ciężarówka odpadów. A w ciągu roku nawet osiem milionów ton. Organizacja The Ocean Cleanup uruchomiła odkurzacz do oczyszczania pacyficznej plamy śmieci, ale nie od dzisiaj mówi się, że od 88 do 95 proc. śmieci w oceanach tafia tam z dziesięciu najbardziej zanieczyszczonych rzek świata.
Pomyślano więc, aby to właśnie na rzekach umieścić specjalne urządzenia, które wyławiać będą wszelkiej maści odpady. Jedną z organizacji, która włącza się w podobne działania jest Clearwater Mills oraz Waterfront Parthership. Stworzyły one urządzenia o sympatycznej nazwie Mr Trash Wheel. Już kilka lat temu, a dokładnie w 2014 r., inżynierom udało się opracować taki odkurzacz. Najpierw oczyszczał rzekę Jones Fall w Baltimore, wkrótce doczekał się brata bliźniaka, a jego twórcy założyli mu nawet konto na Twitterze.
W ciągu 5 lat urządzenia wyłowiły z rzek ponad 900 ton śmieci. Specjalne ramię Pana Śmieciucha przechwytuje odpady i kieruje je w pobliże pływającej jednostki. Wyłowione z wody śmiecie trafiają do kontenera, a następnie transportowane są na brzeg.
Zobacz też: Gdańsk walczy z szyldozą. Firmy nie kryją obaw
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS